Potworny karambol we Wrocławiu! Trzech zawodników na torze. Huckenbeck w szpitalu

Już w drugim wyścigu pierwszego dnia finału Speedway of Nations doszło do ogromnego karambolu z udziałem trzech zawodników. Na torze we Wrocławiu leżeli Martin Smolinski, Kenneth Bjerre i Kai Huckenbeck.

Kamil Hynek
Kamil Hynek
Kai Huckenbeck w kasku czerwonym WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Kai Huckenbeck w kasku czerwonym
Winny całego zdarzenia był Martin Smolinski, który na pierwszym łuku czwartego okrążenia wchodząc w krawężnik pod Kennetha Bjerre, złapał tylnym kołem jakąś nierówność. Niemca momentalnie wystrzeliło w górę jakby ktoś go wypuścił z katapulty. Niestety zgarnął ze sobą Bjerre, a później uderzył jeszcze w Huckenbecka.

Wszystko wyglądało bardzo groźnie, ale na szczęście cała trójka szybko pozbierała się z toru i prawdopodobnie nie odniosła poważniejszych obrażeń. Bjerre wziął udział w powtórce, ale Huckenbeck mimo że opuścił tor na własnych nogach udał się do szpitala na bardziej szczegółowe badania. Jak przekazał Jakub Zborowski z nSport+ była to decyzja niemieckiego sztabu szkoleniowego, ponieważ zawodnik po powrocie do parku maszyn wydawał się mocno oszołomiony.

- To jest ściganie, czasem tak się zdarza. Na szczęście jestem cały i zdrowy. Mam nadzieję, że pozostali koledzy, którzy brali udział w tym wypadku także. Oczywiście nie chciałem tego. Mój motocykl został gwałtownie wyhamowany. Wjeżdżając w krawężnik moje tylne koło złapało jakąś dziurkę. Znajdują się też elementy śliskie - mówił na gorąco reporterowi nc plus Łukaszowi Benzowi sprawca całego zamieszania Martin Smolinski

Z powtórki wykluczony został Martin Smolinski, ale obolałego i zawiezionego do szpitala Huckenbecka do końca zawodów będzie zastępował rezerwowy Michael Haertel.

ZOBACZ WIDEO Speedway of Nations gwarantuje emocje do ostatniego wyścigu


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×