Miasto chce, żeby Orzeł rozgrywał mecze bez kibiców! Co na to klub?

29 i 30 lipca Orzeł Łódź ma rozegrać pierwsze mecze na nowym stadionie. Władze miasta chcą, żeby odbyły się one bez udziału publiczności. Co na to klub?

Jarosław Galewski
Jarosław Galewski
Budowa nowego stadionu w Łodzi WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Budowa nowego stadionu w Łodzi
- Obiekt miał być oddany w kwietniu, następnie w czerwcu, a później zostaliśmy poproszeni o przesunięcie trzech domowych spotkań na koniec lipca. Teraz dowiadujemy się, że spotkania miałyby odbywać się bez udziału kibiców - poinformował prezes Orła Witold Skrzydlewski.

Łódzki klub o takim scenariuszu nie chce słyszeć. Zarząd Orła, na czele z Witoldem Skrzydlewskim, nie wyobraża sobie jazdy bez kibiców. - Kolejny raz okazuje się, że największym błędem jest zaufanie władzy. Nasze stanowisko jest jasne. Otwarcie stadionu musi nastąpić 29 lipca. Wtedy pojedziemy z Wybrzeżem Gdańsk, a dzień później kolejne spotkanie z Lokomotivem Daugavpils. Nie ma mowy o tym, że odbędzie się to tak, jak chcą władze, czyli we wrześniu albo najlepiej w ostatnią sobotę przed wyborami - tłumaczy Skrzydlewski.

- Uważam, że można załatwić częściowy odbiór stadionu. Władze miasta muszą tylko chcieć - dodaje prezes. - Mamy świadomość, że stadion nie zostanie ukończony w całości, ale na tym nam teraz nie zależy. Na pewno nie będą gotowe do końca strefy VIP i infrastruktura towarzysząca. Liczymy, że uda nam się uzyskać częściowy odbiór stadionu - w takim zakresie, żebyśmy jechali przy udziale kibiców. Rozgrywanie meczów bez fanów nie ma dla nas sensu. Nie po to działa Orzeł - dodaje z kolei wiceprezes Marcin Ulacha.

Warto przypomnieć, że zarząd łódzkiego klubu musiał się mocno natrudzić, żeby wykonawca stadionu miał dodatkowy czas na ukończenie budowy stadionu. - Przekonanie wszystkich klubów, żeby poszły nam na rękę w kwestii terminów spotkań nie odbyło się ot tak. Musieliśmy przedstawić całe mnóstwo argumentów. Władze miasta nam w tym kompletnie nie pomogły. Nikt nie raczył wysłać ani jednego pisma wspierającego nasze starania. Uważamy, że zostaliśmy oszukani - podkreśla Skrzydlewski.

Co teraz zamierza zrobić Orzeł? - 4 lipca rozpoczynamy sprzedaż biletów i wymianę voucherów na karnety. Przygotujemy także programy kolekcjonerskie na otwarcie stadionu i wiele atrakcji. Jedną z nich będzie parada motocyklistów - tłumaczy prezes.

A co wydarzy się, jeśli spełni się czarny scenariusz? - Z zarządem podjęliśmy decyzję, że jeśli 29 lipca stadion nie będzie gotowy, żeby przyjąć kibiców, to nasza drużyn zostanie wycofana z rozgrywek - oznajmił Witold Skrzydlewski.

Sytuacja klubu jest trudna, ale warto podkreślić, że działacze cały czas mogą liczyć na ogromne wsparcie sponsorów i kibiców. - Koszty sportowe są nie do policzenia. Nasze wyniki są takie jakie są. Mieliśmy zupełnie inne plany na ten rok. To miał być sezon awansu. Mamy i tak dużo szczęścia, bo od naszych sponsorów otrzymujemy duże wsparcie i kredyt zaufania. Jako klub nie możemy eksponować ich reklam. Niewiele dajemy w zamian. Na szczęście nasi przyjaciele potrafią zrozumieć trudną sytuację. Tak samo jest z kibicami, którzy kupili karnety - podsumowuje wiceprezes Marcin Ulacha.


ZOBACZ WIDEO Stadion Orła Łódź robi wrażenie! Zobacz na jakim etapie jest budowa


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy popierasz stanowisko Orła Łódź?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×