Stal mogła mieć Walaska dużo wcześniej. Wtedy był za drogi
Michał Kugler przyznaje, że Stal dokonała świetnego wyboru, pozyskując w kwietniu Grzegorza Walaska. Wspomina, że niewiele brakowało, a zawodnik ten startowałby w Gorzowie od 2015 roku. Wtedy przeszkodą były finanse.
- Stal podjęła świetną decyzję, pozyskując Grzegorza. Dzięki temu teraz, po powrocie Vaculika, skład tej drużyny jest w zasadzie kompletny. Dziwić można się torunianom, że oddali Walaska do jednego ze swoich konkurentów w walce o play-offy. Zwłaszcza, że mimo mijających lat on nie zapomniał jak skutecznie jeździć na żużlu - zauważa Michał Kugler.
Cash Broker Stal przymierzała się do pozyskania Walaska już od dawna. Kugler, będący w 2015 roku wiceprezesem klubu, doskonale pamięta tamte negocjacje. - Temat pozyskania Grzegorza był rozważany naprawdę poważnie. Ostatecznie zaważyła cena, bo Walasek wychodził drożej niż Świderski i Gapiński razem wzięci. Grzegorz był wtedy na topie i miał prawo mieć spore oczekiwania. Ostatecznie do nas nie trafił. Trochę szkoda, bo można gdybać, jak zakończyłyby się wówczas sezon w naszym wykonaniu. A zajęliśmy przecież dopiero szóstą pozycję w tabeli - mówi Kugler.
Wówczas, w 2015 roku, Walasek wzmocnił ostatecznie Falubaz Zielona Góra. Uzyskał tam średnią biegopunktową 1,654. Stal mogła pluć sobie w brodę, bo ani Tomasz Gapiński (1,182), ani Piotr Świderski (1,200) nie zbliżyli się nawet do takich zdobyczy punktowych.
ZOBACZ WIDEO Tai Woffinden: Krystyna Kloc i Andrzej Rusko wykonują wspaniałą pracęKUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>