Rok temu o tej samej porze Grand Prix Polski w Gorzowie nie cieszyło się aż takim zainteresowaniem. Sprzedaż była niższa o około 15 proc. (około 8500 zajętych miejsc), ale nikt tym się nie martwił. Zawody i tak obejrzał komplet widzów, więc tym razem w ciemno można założyć, że będzie tak samo.
Przed rokiem wejściówek na gorzowską rundę nie mieliśmy już w okolicach 10 sierpnia, a więc około trzy tygodnie przed rozegraniem zawodów. Teraz biletów prawdopodobnie zabraknie znacznie wcześniej. Gorzowianie prognozują, że wypełnionymi po brzegi trybunami pochwalą się pod koniec lipca.
Stal bardzo na to liczy. Gorzowianie chcieliby nawet, żeby wszystkie wejściówki udało się sprzedać jeszcze wcześniej. Jeśli plan wypali, to dział marketingu będzie mógł ogłosić nowy rekord. - Tak dobrze bilety na Grand Prix w Gorzowie nie sprzedawały się od 2011 roku. Wtedy wejściówek nie było już miesiąc przed rozegraniem zawodów - przypomina prezes Ireneusz Maciej Zmora.
Dodajmy, że wpływy z Grand Prix są niezwykle istotne dla Stali, bo stanowią około 12 proc. całego budżetu na sezon 2018. Turniej w Gorzowie odbędzie się w tym roku 25 sierpnia.
ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po zielonogórsku