Get Well - Falubaz: Odrodzony Iversen załatwił bonus. Słabiutki Dudek (noty)

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Patryk Dudek z menedżerem Adamem Skórnickim
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Patryk Dudek z menedżerem Adamem Skórnickim

Get Well Toruń pokonał Falubaz Zielona Góra 52:38. Po meczu na szczególne słowa uznania zasłużył Niels Kristian Iversen, który wreszcie jedzie jak tego oczekiwano po transferze. Co innego Patryk Dudek, który zawalił niedzielny mecz gościom.

Noty zawodników Falubazu Zielona Góra:

Grzegorz Zengota 3-. Nie wszedł dobrze w ten mecz. Upadek, a w powtórce przegrana na kresce z pewnością go nie podbudowały. Przełom przyszedł po długiej przerwie, kiedy to znów do samej mety był ścigany przez Chrisa Holdera - tym razem zdołał obronić pierwszą pozycję. Adam Skórnicki użył go jako rezerwy taktycznej, ale z mizernym efektem. Ogółem - sinusoidalny występ, który chluby mu nie przynosi.

[b][tag=4928]

Kacper Gomólski[/tag] 3.[/b] Wychowanek Startu Gniezno zaczął od solidnej dwójki, a jego szybkość dała się we znaki nawet Jasonowi Doyle'owi. Później udało się pokonać Daniela Kaczmarka, a pamiętajmy, że lepszy z juniorów Get Well był tego dnia bardzo szybki. Przyzwoity występ, choć jest wiele do poprawy.

Michael Jepsen Jensen 4+. Powrót na Motoarenę nie był taki jak sobie wymarzył. Wprawdzie zdobycz punktowa wygląda naprawdę dobrze i indywidualnie musimy chwalić Duńczyka, ale brak odpowiedniego wsparcia ze strony większości drużyny musiał go zaboleć. Mimo wszystko - to on obecnie powinien być wzorem dla pozostałych zawodników Falubazu.

ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po wrocławsku

Piotr Protasiewicz 2+. Bardzo dobry mecz przeciwko Betardowi Sparcie rozbudził nadzieje kibiców z Zielonej Góry. Doświadczony zawodnik nie sprostał jednak zadaniu i tym razem nie zaczarował Motoareny, a przecież to jeden z jego koronnych obiektów. Spodziewaliśmy się po nim dużo więcej. Pokonał jedynie słabego Kopcia-Sobczyńskiego i przeciętnego Jacka Holdera. Trzeci punkt zdobył po wykluczeniu Doyle'a.

Patryk Dudek 2. Niemrawy występ w Grand Prix sprawił, że przy jego nazwisku był mały znak zapytania. Niestety dla kibiców gości, obawy znalazły odzwierciedlenie już w wyścigu numer cztery, gdzie nie znalazł sposobu na parę Holder - Kaczmarek. W programie mamy aż dwa zera, co nie przystoi wicemistrzowi świata i liderowi drużyny. Zdecydowanie do poprawy.

Sebastian Niedźwiedź 5. Przegrał z Danielem Kaczmarkiem w wyścigu młodzieżowym, ale pokazał tam niezłą szybkość. Jak się okazało był to zwiastun naprawdę dobrego meczu. Kto by pomyślał, że to właśnie Niedźwiedź będzie ratował remis w starciu z parą Holta - Iversen i stanie się liderem swojego zespołu? Duże brawa. Wydaje się, że powinien dostać szanse w biegach nominowanych.

Mateusz Tonder 1. Nie nawiązał walki z żadnym z rywali. Nic dobrego o jego jeździe nie możemy napisać.

Noty dla zawodników Get Well Toruń 

Jason Doyle 4+. To jest dobry weekend dla mistrza świata. Australijczyk najpierw awansował do finału GP w Horsens, a w niedzielne popołudnie był liderem z prawdziwego zdarzenia Get Well. Zwycięską passę przerwało dopiero kontrowersyjne wykluczenie w gonitwie numer trzynaście. Mimo tego zdarzenia ocena jak najbardziej pozytywna.

Chris Holder 5. Na tor wyjechał raz i zaprezentował się wyśmienicie. Można gdybać jak by było od początku, ale fakty są jednoznaczne - nie przegrał z żadnym z rywali i zasługuje na pochwałę. Tym bardziej, że przecież wszedł w trudnym dla siebie momencie.

Rune Holta 4. Zrobił to czego się od niego oczekuje pod względem punktowym (9+1). Początek to znów braki komunikacyjne z Duńczykiem i błędy Norwega z polskim paszportem, ale gonitwa numer pięć to kapitalny atak na Grzegorza Zengotę, który dodatkowo przygotował miejsce dla Iversena. Jego dobra jazda w biegu czternastym "przyklepała" punkt bonusowy dla Get Well.

Niels Kristian Iversen 5. Operacja barku odmieniła Duńczyka, który lada chwila może być liderem Get Well. Dziś powtórzył znakomitą jazdę z Premiership i jego jedenaście punktów z dwoma bonusami musi cieszyć kibiców z Torunia. Własnie po to został sprowadzony na Motoarenę, by decydować o wynikach na korzyść Get Well. Tak zrobił w końcówce meczu, a jego jazda defensywna w wyścigu numer trzynaście to prawdziwe arcydzieło.

Chris Holder 5. Po raz kolejny kibice na Motoarenie oglądali takiego Chrisa Holdera, jakiego pokochali. Australijczyk pokazał, że na własnym terenie może wygrać z każdym. Znakomicie współpracował z Danielem Kaczmarkiem. Tego wymagają fani od byłego mistrza świata. Minus za bieg numer piętnaście, ale tam wynik był już rozstrzygnięty.

Igor Kopeć-Sobczyński 2. Pokonał tylko Mateusza Tondera. Ponownie nie był w stanie powalczyć z seniorami. Najwyższy czas, żeby to się zmieniło - przynajmniej na Motoarenie.

Daniel Kaczmarek 4. Bardzo dobry mecz bardziej doświadczonego z młodzieżowców Get Well. Wygrał wyścig juniorski, a później porwał z siedzeń kibiców na Motoarenie, pokonując wicemistrza świata. Duży pozytyw, nawet mimo zera w trzecim starcie.

Jack Holder 2+. Szybki na samym początku. Wprawdzie przegrał start w wyścigu numer jeden, ale jego ambitna postawa pozwoliła wyszarpać punkt. Nowy ulubieniec Motoareny nie był jednak tego dnia sobą. Nie wyjechał na tor w czwartej serii i to była dobra decyzja Jacka Frątczaka.

Źródło artykułu: