"Adik" tylko w swoim pierwszym biegu przegrał z Patrykiem Dudkiem. W kolejnych już tylko wygrywał, m.in. z Matejem Kusem i Przemysławem Pawlickim. - Na pewno mogę być zadowolony z tego występu. Zachodnia Liga Młodzieżowa to taka wyższa forma treningu. Jak najbardziej dzisiejsze ściganie w Zielonej Górze mogę zaliczyć na plus - ocenił swoją postawę Adrian Szewczykowski.
W ostatnich tygodniach wychowanek Stali Gorzów nie prezentował się najlepiej, w efekcie czego "wyleciał" z ligowego składu swojej drużyny. Czy czwartkowy udany występ może być przełomem w jeździe Szewczykowskiego? - Myślę, że tak. To wszystko przychodzi z czasem. Jak jest źle, to trudno, żeby momentalnie się wszystko "zreaktywowało". Uważam, że wszystko jest na dobrej drodze i małymi krokami idzie do przodu - powiedział.
Miejsca Adriana Szewczykowskiego w Stali Gorzów zajął Paweł Zmarzlik. Czy "Adik" liczy na powrót do ligowego zestawienia "Staleczki"? - Jak najbardziej tak, jak nie w najbliższym meczu, to będę walczył i robił wszystko, aby nastąpiło to w kolejnym. Na pewno się nie poddam - stwierdził gorzowianin.
Najbliższym ligowym spotkaniem Stali będzie pojedynek derbowy w Zielonej Górze. Być może po udanym występie w ZLM menadżer Stanisław Chomski postawi w Grodzie Bachusa właśnie na Szewczykowskiego. Młodzieżowiec liczy na występ w Zielonej Górze. - Na pewno będzie bardzo ciężki mecz - zakończył.