[tag=18220]
Jacek Frątczak[/tag] był konsekwentny i znów od pierwszego wyścigu meczu Get Well Toruń - Falubaz Zielona Góra stawiał na Jacka Holdera. Australijczyk nie spisywał się tego dnia najlepiej i dzięki temu na tor wyjechał w czwartej serii Paweł Przedpełski. Jego dwa punkty z bonusem miały bardzo poważny wpływ na to, że trzy "oczka" pozostały na Motoarenie.
- Myślę, że jest naszym cichym bohaterem. Warto o tym powiedzieć. Cały czas pracuje bardzo ciężko. Ja sam nie jestem w komfortowej sytuacji, ale w niedzielę też przyszły problemy sprzętowe Jacka Holdera - komentuje menedżer Get Well.
Jakkolwiek nie patrzeć - kapitan toruńskiej drużyny zanotował tego dnia komplet punktów. - Może zostanę rajderem kolejki! - śmiał się po meczu Przedpełski. - A tak na poważnie to wiadomo, że w takim momencie ciężko wjechać do spotkania, gdy inni jechali już ze trzy razy. Postarałem się i fajnie, że wyszło. Potrzebowaliśmy bardzo tego bonusa, żeby poprawić swoją sytuację w tabeli - podsumowuje wychowanek Unibaksu Toruń.
Dzięki wygranej za trzy punkty Get Well pozostaje w grze o medale. Kluczowa teraz wydaje się konfrontacja w Grudziądzu, gdzie trzeba będzie powalczyć o pierwszy wyjazdowy triumf.
ZOBACZ WIDEO Stadion Orła Łódź robi wrażenie! Zobacz na jakim etapie jest budowa
Ryba psuje sie od głowy więc wlaściciele pozwalają na Czytaj całość
Bravo Paweł,mam nadzieję ,że w kolejnym meczu otrzymasz więcej szans by potwierdzić swoją wartość.