Po ostatniej kolejce forBET Włókniarz Częstochowa utrzymał czwartą pozycję i ma 3 punkty przewagi nad piątym Get Well. Złośliwi mówią, że Fogo Unia Leszno, przegrywając w Częstochowie, ustawiła sobie rywala na pierwszą rundę play-off. W Toruniu przekonują nas jednak, że to nie koniec walki o czwórkę. Tym bardziej że po majowym kryzysie nie ma śladu, a na domowym torze drużyna Jacka Frątczaka czuje się coraz lepiej. Tyle że droga Get Well do play-off wiedzie przez Grudziądz i Wrocław. Jeśli Anioły nie wygrają obu wyjazdowych spotkań, to o wyprzedzeniu Włókniarza mogą zapomnieć.
Włókniarz jest obecnie w komfortowej sytuacji, bo nie dość, że ma przewagę, to i rozkład jazdy ma całkiem niezły. Ma wyjazdy do Wrocławia i Tarnowa oraz podejmuje u siebie Falubaz i MRGARDEN GKM. Oba mecze w Częstochowie powinien wygrać za trzy. W końcu w Zielonej Górze wygrał 46:44, a w Grudziądzu zremisował 45:45. Z wyjazdów Włókniarz przywiezie co najmniej punkt bonusowy z Tarnowa (u siebie wygrał 54:36). A jeśli we Wrocławiu zdobędzie 42 punkty, co przy takiej jeździe liderów, jak w ostatnim meczu z Fogo Unią jest możliwe, to będą 2 bonusy.
W zależności od tego, która opcja zwycięży Włókniarz, zakończy sezon z 20, ewentualnie 21 punktami. To pokazuje skalę trudności wyzwania, jakie czeka zawodników Get Well. Nie mogą oni sobie pozwolić nawet na drobny błąd. Jeśli chcą wskoczyć do czwórki, to muszą wygrać w Grudziądzu i we Wrocławiu (w obu przypadkach będą to zwycięstwa za trzy), a poza tym dorzucić 3 punkty za mecz u siebie z Grupą Azoty Unią Tarnów (tam przegrał 39:51) i dwa za Cash Broker Stal Gorzów. O bonus z gorzowianami będzie ciężko, bo Get Well musiałby wygrać 56:34.
ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po wrocławsku