GP Szwecji: Janowski otarł się o perfekcję. Udany rewanż Polaków za Horsens (noty)
Występem w Grand Prix Szwecji Polacy zrewanżowali się rywalom za nieudany turniej w Horsens. W sobotni wieczór Maciej Janowski otarł się o perfekcję, bo zgubił punkty tylko w pierwszym starcie. Podobać się też mogła jazda Bartosza Zmarzlika.
Bartosz Zmarzlik 5. Niewiele gorszy od Janowskiego. Ponieważ nie był tak zdecydowany na polach startowych, musiał nadrabiać na dystansie. Dzięki niemu zobaczyliśmy trochę ciekawego ścigania w Hallstavik. W kilku sytuacjach wjechał w miejsca, w które niewielu by się odważyło. Widać, że lekcje pobierane pod okiem Tomasza Golloba nie poszły na marne.
Patryk Dudek 3. Miernie, ale biernie. Po trzech seriach startów cieszył się, że kolekcjonuje "dwójki", bo to dawało mu szansę na półfinał. Drugą część zawodów jednak położył kompletnie. Pogubił się w biegu z Lindgrenem i Woffindenem, gdzie miał szansę na odniesienie zwycięstwa, a dojechał do mety jako ostatni. To najlepiej oddaje występ Dudka w GP Szwecji. Zielonogórzaninowi po prostu zabrakło zimnej głowy. Miał prędkość na trasie, ale potrafił w głupi sposób oddać punkty rywalom. Tak jakby nie miał pomysłu na tor w Hallstavik.
Przemysław Pawlicki 1. Dobrze, że w ostatniej serii startów pokonał Vaculika, bo miałby na swoim koncie "olimpiadę". Wygrana ze Słowakiem nie jest jednak wielkim wyczynem, bo obaj zdobyli po punkcie. Oglądanie 26-latka w Grand Prix boli, bo to za wysokie progi dla niego. Tak jak przed laty dla Chrisa Harrisa czy Tomasza Chrzanowskiego. Niestety, zanosi się na to, że tak szybko jak Pawlicki awansował do SGP, tak szybko z niego wyleci.
SKALA OCEN
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - kompromitacja
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>