Telewizja SABMARtv miała niedawno transmitować półfinał IMP w Częstochowie, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło. Kibice zaczęli pytać, co się stało. - Nie wyszło, bo zabrakło zainteresowania partnerów. To początek naszego końca z żużlem - odpowiedział jednemu z kibiców w mediach społecznościowych producent Marcin Wypior.
Okazuje się jednak, że SABMARtv wcale nie zamierza wycofywać się z żużla. - W tym roku planujemy jeszcze transmisje z dwóch imprez - finału MMPPK w Gorzowie i finału DMPJ. Poza tym, cały czas będzie można u nas obejrzeć transmisje z zawodów na długim torze. Mamy też zaproszenie na kilka turniejów jesienią tego roku - wyjaśnia Wypior.
- Z żużla się nie wycofujemy, ale jest nam coraz trudniej, bo brakuje wspomnianego wsparcia. Nie wygląda to zbyt kolorowo - dodaje producent SABMARtv, który znowu chciałby rozmawiać z władzami polskiego żużla o transmisjach z 2. Ligi Żużlowej. Temat był już na tapecie przed tym sezonem, ale nic z tego nie wyszło, bo przeciwne były niektóre kluby.
- Chętnie spróbujemy znowu. Chcielibyśmy się na tym skupić, ale musimy mieć przychylność partnerów. Jesteśmy gotowi do rozmów i transmisji z jednego spotkania w każdej kolejce. Potrzeba również jasnego stanowiska GKSŻ. Bez tego nic nie zrobimy - wyjaśnia Wypior.
Przekonanie drugoligowych klubów wcale nie będzie łatwe. Niektórzy prezesi nadal twierdzą, że transmisje w internecie będą powodować odpływ kibiców ze stadionów. - To jest duże przekłamanie. Zapewniam, że wpływ takich transmisji jest znikomy. Korzyści jest znacznie więcej niż minusów. Warto również dodać, że przed tym sezonem niektóre kluby chciały współpracować na tym polu z dużymi telewizjami. Z tego, co wiem, na razie wygląda to naprawdę marnie - podsumowuje Wypior.
ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po tarnowsku