Falubaz nie boi się faworytów. Chce powalczyć z Unią i Włókniarzem

Falubaz Zielona Góra nie będzie faworytem meczów z Fogo Unią Leszno i forBET Włókniarzem Częstochowa, ale na pewno nie położy się przed rywalami z górnej części tabeli. - Każdy jest do pokonania - mówi Tomasz Walczak.

Dawid Borek
Dawid Borek
Kacper Gomólski, Grzegorz Zengota WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Kacper Gomólski, Grzegorz Zengota
Falubaz Zielona Góra przed wakacyjną przerwą przegrał na wyjeździe z Get Well Toruń (38:52), tracąc dodatkowo punkt bonusowy. Po czterech tygodniach odpoczynku od PGE Ekstraligi, zielonogórzanie 29 lipca zmierzą się na swoim torze z kolejnym trudnym rywalem - Fogo Unią Leszno, która uległa w dwóch ostatnich spotkaniach wyjazdowych. Co ciekawe, dla mistrzów Polski były to jedyne porażki w tym sezonie.

- Już żyjemy tym meczem. Cała Polska mówi, że Unia Leszno jest w dołku, ale ja bym do końca tych opinii nie brał pod uwagę. Unia to marka, mistrz Polski. To drużyna, która w tym roku rządzi i dzieli w tabeli. Nawet w spadkowej formie to niezwykle groźny rywal z piekielnie mocnymi juniorami i piątką liderów. To widać w tabeli. Ostatnio przegrali kilka meczów, ale to o niczym nie świadczy. Podejdziemy do tego spotkania z szacunkiem i respektem, ale nie ze strachem. Każdy jest do pokonania, co pokazał nasz mecz z wicemistrzem Polski - Betardem Spartą Wrocław, gdzie zainkasowaliśmy trzy punkty - mówi Tomasz Walczak w rozmowie z "Radiem Zielona Góra".

Po spotkaniu z Fogo Unią Leszno, Falubaz Zielona Góra czekają jeszcze trzy mecze rundy zasadniczej. Od ich rozstrzygnięć zależeć będzie ligowy byt ekipy z Winnego Grodu, która w tym momencie plasuje się na przedostatniej pozycji w ligowej tabeli. Zielonogórzanie mają tylko punkt przewagi nad ostatnim MRGARDEN GKM-em Grudziądz, ale z drugiej strony tracą tylko jedno "duże" oczko do zajmującej szóstą lokatę Grupy Azoty Unii Tarnów. Właśnie z tymi rywalami, a także z forBET Włókniarzem Częstochowa, Falubaz zmierzy się w ostatnich pojedynkach sezonu regularnego.

- Żebyśmy nie musieli oglądać się na inne zespoły, a konkretnie na Unię Tarnów i GKM Grudziądz, po prostu musimy wygrać z Unią Leszno i zgarnąć trzy punkty w starciu z tarnowianami. Fajnie byłoby też wygrać w Grudziądzu, ale jeśli zrobimy tam bonus, to też świat się nie zawali, a to oczko da nam ligowy byt. Przy normalnej dyspozycji zawodników jesteśmy w stanie to ugrać, a nawet powalczyć w Częstochowie, u naszego byłego trenera. Trzeba w końcu pokazać charakter i to, że nie zawsze musimy jechać na skazanie, choć Włókniarz to bardzo silny rywal. Wierzę, że Falubaz może tam powalczyć. Jestem pełen nadziei - dodaje kierownik Falubazu Zielona Góra.

ZOBACZ WIDEO PGE Indywidualne Międzynarodowe Mistrzostwa Ekstraligi 2018


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy Falubaz utrzyma się w PGE Ekstralidze?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×