Get Well Toruń znakomicie rozpoczął bardzo ważny dla siebie mecz w Grudziądzu. Po dwóch biegach Anioły prowadziły 10:2 z MRGARDEN GKM-em, ale już w trzecim biegu na pierwszym łuku na tor bardzo groźnie upadł Rune Holta. Do zawodnika szybko wyjechała karetka, która po kilku minutach zawiozła go do szpitala.
Jak na gorąco poinformowali reporterzy nSport+, a także Adam Krużyński, u 44-letniego żużlowca doszło najprawdopodobniej do złamania nogi na wysokości łydki i złamania palca.
Upadek zawodnika Get Well wyglądał paskudnie. Po starcie Norwegowi z polskim paszportem podniosło lekko przednie koło, po czym na wejściu z łuk stracił kontrolę nad motocyklem, przeleciał przez kierownicę i z impetem uderzył o tor oraz bandę. Na domiar złego w Holtę uderzył motocykl, co najprawdopodobniej doprowadziło do kontuzji.
To kolejna w tym sezonie fatalna wiadomość dla torunian, którzy na domiar złego już w Grudziądzu muszą radzić sobie bez kontuzjowanego Jasona Doyle'a. Za Australijczyka, który na tor ma powrócić za tydzień, stosowane jest zastępstwo zawodnika. Ewentualna absencja Holty w kolejnych spotkaniach stwarza też problem z uwagi na limit dwóch polskich seniorów w składzie. W tym momencie jedynym zdrowym pozostaje Paweł Przedpełski. Torunianie będą musieli łatać skład zawodnikiem młodzieżowym, którego będzie zastępować Jack Holder.
AKTUALIZACJA (18:10): Lekarz klubowy Get Well poinformował, że u Holty doszło do złamania dwóch kości podudzia i kości śródręcza. Zawodnik tracił też przytomność w karetce w drodze do szpitala, gdzie czeka go badanie tomografem. Holta najpewniej zakończył już starty w tym sezonie.
ZOBACZ WIDEO PGE Indywidualne Międzynarodowe Mistrzostwa Ekstraligi 2018