Jabłoński chce dorównać czołówce Grand Prix. Potrzebna jest jednak cierpliwość

WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Na zdjęciu: Mirosław Jabłoński
WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Na zdjęciu: Mirosław Jabłoński

Mirosław Jabłoński bierze przykład z najlepszych. Reprezentant Car Gwarant Startu Gniezno podjął stanowcze kroki i zamówił silnik u tunera, który opiekuje się światową elitą. Problem w tym, że trafił do długiej kolejki.

Pojawiły się różne insynuacje na temat zamówionego silnika przez Mirosława Jabłońskiego. Fakty są takie, że czeka na niego długo. O złożeniu zamówienia przez 33-latka dowiedzieliśmy się w połowie maja. Od tamtego okresu minęło już sporo czasu, a na nowej jednostce na tor jeszcze nie wyjechał.

- Ja jeszcze Mirka na tym silniku nie widziałem. Być może jednak lada moment go odbierze. Coraz lepiej spisuje się na treningach. Widzę u niego coraz większą prędkość. Myślę, że będzie dużo pracował. Do 10 sierpnia mamy jeszcze troszeczkę czasu. Być może znajdzie się w składzie awizowanym na mecz wyjazdowy, a być może będzie musiał jeszcze nieco poczekać - powiedział Rafael Wojciechowski, menadżer Car Gwarant Startu Gniezno.

Chyba nikt się nie spodziewał, że Jabłoński tak długo będzie oczekiwać na silnik, który mógłby okazać się dla niego zbawieniem. Wszystko wyjaśnia informacja o tym, kto ma wykonać jego nową jednostkę. - Bywa tak, że do najlepszych tunerów jest długa kolejka. Akurat do tego jest bardzo długa. Jest to tuner, który przygotowuje silniki zawodnikom z czołówki cyklu Grand Prix - wyjaśnił opiekun czerwono-czarnych.

Skoro pada wiadomość o tunerze z czołówki cyklu Grand Prix, to na myśl od razu przychodzi nazwisko Ryszarda Kowalskiego. Silniki spod jego rąk jadą rewelacyjnie. Nic więc dziwnego, że świadczone przez niego usługi cieszą się dużym zainteresowaniem ze strony żużlowców, stąd też długi czas oczekiwania.

ZOBACZ WIDEO #EkspertPGEE zawodników Betard Sparty Wrocław

Komentarze (18)
avatar
Nesssyy
4.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hehe ciekawe że inni zawodnicy też zamawiają i remortują silniki u tego tunera i jakoś żaden z nich nie czeka w kolejce od maja ;DDDD także dobra bajeczka 
avatar
kibic84
4.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Same silniki nie wystarczą, pytanie na ile Jabol jest jeszcze zawodnikiem a na ile komentatorem bo wypadałoby się skupić albo na jednym albo na drugim 
avatar
PRZEM 312
4.08.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
A najbardzt bede się smiał jak Miras z Lublinem zrobi około 12 punktów wtedy będziemy płakać ze śmiechu 
мurgrabia
3.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jabol juz dorównujesz ,ale nie zawodnikom tylko komentatorom hahahaha .Dorównać chce zawodnikom z GP ale jajcarz z niego buhaahahah 
avatar
yes
3.08.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
To , że długo czeka moźe świadczyć o jakości i precyzyjności tunera.
Gdyby oddawał silniki po tygodniu, to szedłby na ilość/masówkę a nie na jakość/precyzyjność.