Wytrwałość nagradzana przez los - Jason Doyle przed PGE IMME
Jeśli mielibyśmy za zadanie wskazać najbardziej zdeterminowanego, najbardziej wytrwałego zawodnika w stawce PGE IMME, z pewnością wskazalibyśmy na Jasona Doyle’a - czytamy na speedwayekstraliga.pl.
Jason Doyle to zawodnik, którego fanom żużla przedstawiać nie trzeba. Australijczyk rozpoczął ściganie na europejskich arenach w 2005 roku - najpierw w Isle of Wight Islanders, a następnie w Poole Pirates. Trzy lata później trafił do Polski. Występy w naszym kraju rozpoczął od reprezentowania Kolejarza Rawicz. Jego kariera nabrała tempa w 2014 roku, gdy trafił do Orła Łódź. Swoimi dobrymi startami dla tej drużyny zapracował na kontrakt w najlepszej lidze świata. Nie mogło to dziwić - w tamtym sezonie wygrał 56 z 84 biegów ze swoim udziałem. Średnia 2,488 pkt/bieg robiła ogromne wrażenie.
Przygoda Jasona Doyle'a z PGE Ekstraligą zaczęła się w 2015 roku, kiedy podpisał kontrakt z KS Toruń. W tamtym sezonie Australijczyk był najskuteczniejszym zawodnikiem toruńskiej drużyny na wyjazdach - zdobył łącznie 140 punktów i 15 bonusów w 86 startach. Po sezonie 2015 Jason opuścił Gród Kopernika na dwa lata i został zawodnikiem Falubazu Zielona Góra. W 2016 Doyle był najlepszym żużlowcem drużyny z Zielonej Góry. Dla Falubazu zdobył łącznie 202 punkty i 17 bonusów w 97 startach. Sezon 2017 Australijczyk również może zaliczyć jako udany. Zdobył w nim nie tylko tytuł Mistrza Świata, ale po raz kolejny został najskuteczniejszym zawodnikiem zielonogórskiej ekipy. Zdobył 159 punktów i 9 bonusów w 81 startach. Rok 2018 to wielki powrót do Torunia.
Obecny sezon PGE Ekstraligi to dla Jasona Doyle'a dobre występy przeplatane kontuzjami. Już podczas inauguracji z Cash Broker Stalą Gorzów zanotował upadek, który wykluczył go z całych zawodów. Kolejne spotkania to powolny powrót do pełnej formy (7 punktów z Betard Spartą i 5 punktów z Grupa Azoty Unią Tarnów), a nadeszła ona w meczu z MRGARDEN GKM Grudziądz, gdzie Australijczyk zdobył 10 punktów. W Zielonej Górze podczas rywalizacji z miejscowym Falubazem Doyle uzyskał 5 oczek, jednak zanotował aż dwa defekty. Następne mecze to seria dwucyfrowych wyników w dwóch spotkaniach z Fogo Unią Leszno (15 pkt na MotoArenie i 13 pkt na "Smoczyku") oraz forBET Włókniarzem Częstochowa (15 pkt na wyjeździe oraz 12 pkt w Toruniu). Niestety passę Jasona Doyle’a przerwała kolejna kontuzja, której nabawił się w czasie Grand Prix w Cardiff, co uniemożliwiło jego start przeciwko grudziądzanom w 11. kolejce, gdzie był zastępowany przez kolegów z drużyny. Na ten moment mistrz Świata prezentuje średnią 2,063, co daje mu 14. miejsce w klasyfikacji najlepszych żużlowców PGE Ekstraligi. Wygrał 18. biegów, drugą pozycję zajmował 16-krotnie, trzeci był 7 razy, a ostatni na metę dojeżdżał w trzech wyścigach.Przeszłość ukazuje, że o ile tylko Australijczyk da radę usiąść na motocyklu, to potrafi czynić cuda i walczyć o najwyższe laury, a z pozoru bardzo poważne kontuzje schodzą na dalszy plan. Doyle nie jest po prostu nie do zatrzymania nawet przez wspomniane urazy. PGE IMME będą jego pierwszymi zawodami po przerwie spowodowanej kolejnym z nich. Trudno przewidzieć jak zaprezentuje się Australijczyk, ale jednego możemy być pewni - walki o jak najlepszy rezultat podczas zawodów. Czy zatem powracający do zdrowia mistrz świata jest zdolny do zwycięstwa w PGE IMME 2018?
ZOBACZ WIDEO #EkspertPGEE zawodników Betard Sparty WrocławKUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>