Jurica Pavlic: Swoje zrobiliśmy. Do Łodzi jedziemy się pobawić i zobaczyć nowy stadion

WP SportoweFakty / Ilona Jasica / Na zdjęciu: Jurica Pavlic
WP SportoweFakty / Ilona Jasica / Na zdjęciu: Jurica Pavlic

Przedsezonowym celem Car Gwarant Startu Gniezno było utrzymanie się w gronie pierwszoligowców. Czerwono-czarni mają to w kieszeni. Jak twierdzi Jurica Pavlic, teraz już tylko będą bawić się żużlem.

Beniaminka Nice 1. Ligi Żużlowej czeka teraz maraton. Najpierw - w piątek - gnieźnianie udadzą się na wyjazdowy mecz do Łodzi, z kolei w niedzielę będą rywalizować o ligowe punkty w Pile. - To będą trudne mecze dla zespołów z Łodzi i Piły, bo oni muszą. W Łodzi mają taką sytuację, że jeżdżą na nowym torze. Oni muszą się go uczyć. Czasami jest tak, że goście przyjadą i im bardziej przypasuje nawierzchnia - ocenia Jurica Pavlic, który przed ostatnim spotkaniem Car Gwarant Startu Gniezno przejął opaskę kapitańską.

Ekipa z pierwszej stolicy Polski na cztery kolejki przed zakończeniem sezonu zasadniczego ma na swoim koncie 15 punktów, dzięki czemu plasuje się na trzecim miejscu w tabeli. Dotychczasowe wyniki sprawiły, że gnieźnianie są już pewni utrzymania w gronie pierwszoligowców na kolejny rok. - My już swoje zrobiliśmy. Jeżeli wejdziemy do play-offów, to będzie super. Jak nie, to będziemy mieli utrzymanie, co było naszym celem. To oni mają presję. My jedziemy się pobawić i zobaczyć nowy stadion - dodaje Chorwat.

Z jednej strony, czerwono-czarni przedsezonowy cel już zrealizowali. Z drugiej - można usłyszeć, że mimo wszystko są apetyty, by awansować do play-offów. - Zależy jak kto na to patrzy. Dla mnie jest najważniejsze to, by jechać swoje. Jak się uda, to super, a jak nie, to nikt nie będzie smutny. Cel już osiągnęliśmy. Teraz do końca sezonu będziemy się bawić. A jak wyjdzie, tak będzie - podsumowuje obcokrajowiec Car Gwarant Startu Gniezno.

ZOBACZ WIDEO Wyjątkowe narty Andrzeja Bargiela. "Dodawały mi otuchy"

Źródło artykułu: