Niedzielne ściganie w PGE Ekstralidze rozpoczęło się od spotkania w Częstochowie, gdzie miejscowy forBET Włókniarz mierzył się z Falubazem Zielona Góra. Zgodnie z planem, wygrali gospodarze. Po raz kolejny brawa należą się kibicom spod Jasnej Góry. Poniższe obrazki mówią same za siebie.
Jak przystało na lidera w klasyfikacji na najlepszą frekwencję, kibice dzisiaj licznie dopisali na SGP Arena. #CZEZIE @CKM_Wlokniarz @FalubazZG @EkstraligaTV #AmbasadorPGEE pic.twitter.com/643zzvGW06
— Piotr (@piotrwieszczyk) 12 sierpnia 2018
Gorzej wygląda za to sytuacja Falubazu. Zespół prowadzony przez Adama Skórnickiego nie zaprezentował w Częstochowie niczego szczególnego. Martwić może przede wszystkim dyspozycja Grzegorza Zengoty, bo bez niego zielonogórzanom trudno będzie o utrzymanie wśród najlepszych.
Forma to kochanka przebiegła i zdradliwa. Gdy miał ją MJJ to nawet nie spojrzała w stronę Protasiewicza. Gdy zaczęła się uśmiechać w stronę PePe, zapomniała o Zengim. "Gingera" omija regularnie.
— Kuba Suchecki (@ToTenKuba_) 12 sierpnia 2018
Nie możesz, diablico, na tę końcówkę sezonu, zacząć sypiać z nimi wszystkimi? #CZEZIE
Trzy indywidualne zwycięstwa odnieśli żużlowcy @FalubazZG w Częstochowie, dwa z nich Mateusz Tonder #CZEZIE
— Paweł Kozłowski (@pawkoz) 12 sierpnia 2018
Gdy zielonogórzanie przegrywali z kretesem w Częstochowie, na Motoarenie do ostatniego biegu trwała walka o punkt bonusowy. Ostatecznie na swoim koncie nie zapisał go ani toruński Get Well, ani tarnowska Grupa Azoty Unia. Dla obu zespołów może to mieć smutne konsekwencje. Torunianie oddali się od play-offów, tarnowianie ciągle mogą spaść z ligi.
@KS_Torun był już w ogródku i witał się z gąską. Oj może zabraknąć tego bonusa #tortar
— dirty fazy (@DirtyFazy) 12 sierpnia 2018
W tarnowsko-zielonogórskiej wojnie o utrzymanie Toruń postanowił zachować neutralność. #TORTAR
— Kuba Suchecki (@ToTenKuba_) 12 sierpnia 2018
Kapitalna sprawa. Get Well Toruń pojechał dla wszystkich tylko nie dla siebie. To się nazywa poświęcenie #TORTAR
— Konrad Marzec (@konmar92) 12 sierpnia 2018
Tak jak w Zielonej Górze menedżer Adam Skórnicki może narzekać na nierówną formę swoich zawodników, tak podobny problem w Tarnowie ma Paweł Baran.
Jak jedzie Nicki to słabiej wypada Bjerre. Jak jedzie Bjerre, słabiej jedzie Nicki. Jak obaj jadą to słabie wypada Jamrog. Ciężko z takimi dziurami o utrzymanie... #TORTAR
— Jakub Marek (@MarekJakub) 12 sierpnia 2018
Za to w Lesznie zawodnikom miejscowej Fogo Unii dość niespodziewanie postawili się żużlowcy MRGARDEN GKM-u Grudziądz. Zdobyli na trudnym terenie 40 punktów, co pewnie przed rozpoczęciem spotkania wzięliby w ciemno.
Przyjemnie się to oglądało. Najlepszy nasz mecz w tym sezonie, mimo porażki. Serce, walka. Brawo drużyna! Za tydzień o wszystko. #LESGRU
— Sławek Henclik (@slawekGKM) 12 sierpnia 2018
GKM
— Joachim Piwek (@joachim_piwek) 12 sierpnia 2018
W Lesznie
na przyczepnym torze
40 punktów.
Po tym meczu życzymy w Lesznie @GKMGrudziadzSA utrzymania. #LESGRU
Zastanawiam się, czy zachwyt kibiców GKM po porażce 50-40 w Lesznie to komplement dla osłabionej brakiem Kubery Unii (uważają, że Unia jest tak mocna, że nie dało się zrobić więcej), czy dowód zbyt niskich ambicji i braku wiary w swoje możliwości? #LESGRU
— You Dash (@all4UL) 12 sierpnia 2018
Z kolei w Gorzowie sprawę pokpili żużlowcy Betardu Sparty Wrocław. Drużyna ze stolicy Dolnego Śląska przegrała z Cash Broker Stalą 44:46 i tym samym najprawdopodobniej skazała się na jazdę z leszczyńskimi Bykami w półfinałach PGE Ekstraligi.
Wrocławscy fani po niedzielnym spotkaniu najwięcej pretensji mogą mieć do Maxa Fricke'a i Maksyma Drabika. Ich słaba postawa zadecydowała o porażce gości.
Brakło punktów Maxów.... #GORWRO
— Łukasz Małolepszy (@Lukasz_Malo) 12 sierpnia 2018
Nie mam pojęcia, czy to efekt choroby, ale Drabik tak słabo nie jeździł w tym roku wcale. Zbyt łatwe błędy. #GORWRO
— Dawid Paluch (@PawidDaluch) 12 sierpnia 2018
Fricke. Transfer roku. #GORWRO
— Łukasz Kuczera (@Kuczer13) 12 sierpnia 2018
Jeśli coś się mogło podobać w szeregach drużyny z Wrocławia, to jazda parą Macieja Janowskiego i Vaclava Milika.
Janowski niczym Gollob z czasów jazdy w parze z Przemkiem Tajchertem. Cudnie dowieziony za uszy Milik. Poezja speedwaya. Nawet taki dominator jak Zmarzlik nie był w stanie nic zdziałać. #GORWRO #speedway
— PH 5.5 (@LyderKKZ) 12 sierpnia 2018
Popisowa jazda parą Janowskiego i Milika. Obronić się przed Zmarzlikiem to wielka sztuka. Brawo. #GORWRO
— Kamil Rychlicki (@kamil_rychlicki) 12 sierpnia 2018
#GORWRO bieg 6. i podręcznikowa jazda parą @MaciejJanowski1 @vacekmilik @WTSSparta #AmbasadorPGEE
— Natalia Schmidt (@methanolhigh) 12 sierpnia 2018
Janowski i Milik pokazują, że jazda parą nie wyginęła. I to nie pierwszy raz w tym sezonie. Bardzo fajnie się ich ogląda w duecie. #GORWRO
— Łukasz Kuczera (@Kuczer13) 12 sierpnia 2018
ZOBACZ WIDEO #EkspertPGEE zawodników Betardu Sparty Wrocław