GKM - Falubaz: ekipa z Grudziądza w gazie, a w Zielonej Górze obraz nędzy i rozpaczy (relacja)

WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: zawodnicy GKM-u. Artiom Łaguta na pierwszym planie
WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: zawodnicy GKM-u. Artiom Łaguta na pierwszym planie

GKM podłączony pod respirator. W tej chwili opuszcza strefę spadkową i jest na szóstym miejscu w tabeli. Falubaz był bez szans, choć w końcówce się stawiał. Cztery dobre biegi to jednak za mało i nad Falubazem zaczyna padać deszcz o nazwie Nice 1.LŻ.

Arcyciekawie robi się w dolnej części tabeli PGE Ekstraligi. Dzisiejsza wygrana MRGARDEN GKM nad Falubazem tylko to jeszcze zaogniła. Zielonogórzanie są na dnie i jedynie wygrana w przyszłym tygodniu za trzy punkty z Unią Tarnów da im jeszcze nadzieje. Grudziądzanie zrobili swoje i choć bezpieczni nie są, mogą być z siebie zadowoleni.

Zaczęło się idealnie dla miejscowych. Pierwsze cztery wyścigi i za każdym razem wygrana 4:2. W każdej parze wyraźny lider i solidna druga linia. Nawet cieniujący w tym sezonie Kai Huckenbeck potrafił na trasie minąć rywala i przywieźć cenne oczko. Na plus też grudziądzcy juniorzy, który ewidentnie skorzystali na braku w składzie rywali Sebastiana Niedźwiedzia, ale do juniorów Falubazu jeszcze dojdziemy. Drużynie Roberta Kempińskiego wystarczyły cztery wyścigi, aby odrobić połowę strat z pierwszego spotkania. Zielonogórzanie musieli drżeć o bonus.

Piekielnie szybcy jak zwykle na własnym owalu byli liderzy MrGarden GKM. Artiom Łaguta już od pierwszego startu robił na torze, to co chciał. Zaspał na starcie? Szeroka i tyle go widziano. Start wyszedł mu dobrze? No to już na pierwszym łuku można było mu wpisywać trójkę w ciemno. Sposób na niego znalazł dopiero w 11. wyścigu Patryk Dudek. Równie dobre zawody zanotował Antonio Lindbaeck, który przywoził trójkę za trójką.

Wśród zawodników Falubazu na wyróżnienie zasłużył Piotr Protasiewicz, który dzielnie stawiał czoła rywalom. W połowie zawodów to on jedyny z zielonogórzan miał przy swoim nazwisku trzy punkty za wygraną. Przyzwoicie, aczkolwiek poniżej swoich możliwości prezentował się też Michael Jepsen Jensen. - Musimy szukać prędkości. Wydaje się, że ją mamy, ale ciągle to jest za mało na rywala. Ważna jest teraz konsekwencja i uwaga, bo dziś jest dużo upadków i rywale są mocni - komentował Duńczyk.

ZOBACZ WIDEO #EkspertPGEE zawodnicy Fogo Unii Leszno

Kulą u nogi zielonogórzan byli młodzieżowcy. Przed sezonem zarząd Falubazu zapowiadał, że szkółka dostała milionową dotację, że juniorzy zostaną doposażeni w dobry sprzęt. Niestety wszystko poszło w błoto, bo poza pojedynczymi wyskokami, młodzież zawodzi. Niech za obraz ich występów posłuży występ Mateusza Tondera, który w pierwszych trzech biegach tylko raz dojechał do drugiego łuku. Trzy wyścigi, trzy upadki i trzy wykluczenia. - Może za bardzo chcę i przez to nie wychodzi. Ciężko mi ten pierwszy łuk objechać, bo porobiły się koleiny. Przepraszam bardzo kapitana za to, co się wydarzyło i zobaczymy, co się uda zrobić w kolejnym biegu - kajał się po spowodowaniu kraksy z Protasiewiczem młodzieżowiec.

GKM zrobił więcej, niż przewidywali eksperci, ale trzeba przyznać, że dziś rywala miał po prostu z drugiego sortu. Wszyscy zawodnicy z Grudziądza pojechali to, co powinni, a Kamil Wieczorek nawet więcej. To on powinien zostać bohaterem tego meczu, chociaż kapitalna jazda Lindbaecka i Łaguty też zachwycała. Można rzec: GKM, dlaczego tak późno? Wcześniejsze mecze tego sezonu to całkiem inne oblicze tej drużyny. Pozostał im jeden ważny mecz, bo utrzymanie nie jest jeszcze sprawą taką pewną.

Adam Skórnicki nie popisał się w tym meczu. Pierwsza rezerwa taktyczna pojawiła się dopiero w 12. biegu, kiedy już było po meczu. Czołowy w tym momencie junior kasuje swoich zawodników na torze. Wicemistrz świata, który z problemami wygrywa w meczu jeden wyścig. Całkowicie ich skreślać jeszcze nie możemy, bo został ostatni mecz z Grupą Azoty Unia Tarnów, a zaliczka gości jest niewielka, więc szanse na bonus są. To jednak nie zmieni obrazu, który przez ten sezon malował Falubaz. Obrazu nędzy i rozpaczy.

Punktacja:

MRGARDEN GKM Grudziądz - 55 pkt
9. Antonio Lindbaeck - 12 (3,3,3,2,1)
10. Kai Huckenbeck - 4+1 (1,1,1,1*)
11. Przemysław Pawlicki - 8+1 (3,1,2*,w,2)
12. Krzysztof Buczkowski - 8+2 (1,2,3,1*,1*)
13. Artiom Łaguta - 14 (3,3,3,2,3)
14. Dawid Wawrzyniak - 4 (1,1,2)
15. Kamil Wieczorek - 5 (3,1,1)
16. Krystian Pieszczek - nie startował

Falubaz Zielona Góra - 35 pkt
1. Jacob Thorssell - 0 (0,t,0,-)
2. Piotr Protasiewicz - 10 (2,3,2,0,3)
3. Patryk Dudek - 14 (2,2,2,3,3,2)
4. Grzegorz Zengota - 0 (0,w,0,-,0)
5. Michael Jepsen Jensen - 8 (2,2,1,3,0,0)
6. Damian Pawliczak - 3 (2,0,1)
7. Mateusz Tonder - 0 (w,w,w,0)

Bieg po biegu:
1. (66,51) Lindbaeck, Protasiewicz, Huckenbeck, Thorssell - 4:2 - (4:2)
2. (67,19) Wieczorek, Pawliczak, Wawrzyniak, Tonder (w/u4) - 4:2 - (8:4)
3. (66,46) Pawlicki, Dudek, Buczkowski, Zengota - 4:2 - (12:6)
4. (66,30) Łaguta, Jepsen Jensen, Wieczorek, Tonder (w/u) - 4:2 - (16:8)
5. (66,99) Protasiewicz, Buczkowski, Pawlicki, Tonder (w/u, Thorssell - t) - 3:3 - (19:11)
6. (66,71) Łaguta, Dudek, Wawrzyniak, Zengota (w/u2) - 4:2 - (23:13)
7. (67,48) Lindbaeck, Jepsen Jensen, Huckenbeck, Pawliczak - 4:2 - (27:15)
8. (67,27) Łaguta, Protasiewicz, Wieczorek, Thorssell - 4:2 - (31:17)
9. (67,16) Lindbaeck, Dudek, Huckenbeck, Zengota - 4:2 - (35:19)
10. (68,30) Buczkowski, Pawlicki, Jepsen Jensen, Tonder - 5:1 - (40:20)
11. (67,56) Dudek, Łaguta, Huckenbeck, Protasiewicz - 3:3 - (43:23)
12. (68,42) Jepsen Jensen, Wawrzyniak, Pawliczak, Pawlicki (w2) - 2:4 - (45:27)
13. (67,67) Dudek, Lindbaeck, Buczkowski, Jepsen Jensen - 3:3 - (48:30)
14. (67,93) Protasiewicz, Pawlicki, Buczkowski, Zengota - 3:3 - (51:33)
15. (67,71) Łaguta, Dudek, Lindbaeck, Jepsen Jensen - 4:2 - (55:35)

Zawody rozgrywane były wg II zestawu startowego

Sędzia: Paweł Słupski
Komisarz toru: Zbigniew Kuśnierski
NCD uzyskał Artiom Łaguta - 66,30 s. - w biegu nr IV
Wynik dwumeczu
: 92:88 na korzyść MRGARDEN GKM-u

Komentarze (215)
avatar
Mietek Cieszko
20.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tarnów z szampanem do Czestochowy 
avatar
Mietek Cieszko
20.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tarnów z szampanem do Czestochowy 
avatar
Mietek Cieszko
20.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cieślak tak manipulował składem aby nie wygrać i zdobyć tylko bonusa Tarnów z szampanami do Częstochowy 
avatar
barabasz
20.08.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Walka o bonus skończyła się klapą!! Trudno mówić coś dobrego o naszych zawodnikach, którzy zawodzą na wszystkich meczach. Łudzić się wygraną za 3 z Jaskółkami?? jakoś nie wierzę w to po wyczyna Czytaj całość
avatar
Boguś z Zielonej Góry
20.08.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Super mecz.Piękne zawody.Wreszcie są ci którzy powiadają gdzie jest miejsce dla Falubazu w szeregu. Jeśli od samego początku sezonu kładzie się lagę.to później są takie efekty.Pierwsza liga dla Czytaj całość