Noty dla zawodników ROWu Rybnik:
Troy Batchelor 3. To wyjątkowo nie był dobry dzień dla Australijczyka. Popełniał wiele błędów na trasie, m.in. przez jego problemy ROW nie wygrał podwójnie inauguracyjnego biegu. Na pochwałę zasługuje jedynie jego postawa w 7. gonitwie, w której udało mu się wygrać z bardzo dobrze dysponowanym w tym meczu Ljungiem. Jego występ podsumowuje skład biegów nominowanych, w których lider rybniczan został zastąpiony przez Larsa Skupienia.
Daniel Bewley 4-. Młody Anglik przyzwyczaił już rybnickich kibiców do swoich dobrych występów, szczególnie na domowym torze, stąd też oczekiwania co do jego zdobyczy punktowej były spore. Podobnie jak Batchelor, sprawiał wrażenie że jedzie na pół gwizdka. Pewnie zwyciężył na otwarcie zawodów, lecz już w 7. biegu nieźle się napocił, by wyrwać 1 punkt Michaiłowowi. Stać go na więcej, bo rywale nie należeli do najsilniejszych, ale z drugiej strony swoje minimum zrobił.
Andrzej Lebiediew 5+. Pewniak w ekipie ROW-u. Zdobył nie tylko najwięcej punktów, ale przede wszystkim zaprezentował swoją ekstraligową formę. Jeśli utrzyma obecną dyspozycję, rybniczanie będą mieli z niego dużo pociechy w zbliżających się wielkimi krokami play-offach. Przegrał tylko raz, po bardzo emocjonującej walce z Peterem Ljungiem, w ostatnim i najciekawszym biegu zawodów.
Mateusz Szczepaniak 4+. Bezapelacyjnie jego postawa była największym pozytywnym zaskoczeniem. Wespół z Lebiediewiem trzykrotnie wygrał biegi 5:1, a waleczność jaką popisał się na torze przywoływała wspomnienia po jego wyśmienitej formie z ubiegłego sezonu. Jeśli zaprezentuje ją również w meczu w Pile, powinien być spokojny o swoje miejsce w składzie ROW-u do końca sezonu. Zaliczył wpadkę w 13. biegu, kiedy to zamiast ścigać się z rywalami wdał się w walkę z... Batchelorem.
Kacper Woryna 4. Kapitan rybnickiej drużyny źle wszedł w to spotkanie i później musiał dać z siebie 110 proc. by zmazać plamę z 4. biegu. Wrócił jednak do swojej wysokiej formy, w efekcie czego dostał szansę w biegu nominowanym i okazji nie zmarnował. Plus za 8. wyścig, w którym pozwolił odjechać Skupieniowi i zajął się obroną podwójnego prowadzenia. Pomimo zera w swoim pierwszym starcie może zaliczyć to spotkanie do udanych.
Robert Chmiel 2. 3 punkty i bonus to nie jest wynik, który spowoduje u fanów rybnickiej drużyny wybuch euforii. W 2. biegu na swoim domowym torze powinien bez większych problemów zgarniać największą pulę. Ponadto w 12. gonitwie zdobył jeden punkt z urzędu po upadku Lahtiego, jednak nie zdołał wygrać z Michaiłowem.
Lars Skupień 4+. Przede wszystkim zrobił, co do niego należało przywożąc 3 punkty w biegu juniorów. Ponadto w swoich dwóch kolejnych występach skrupulatnie zbierał punkty i z 8 oczkami na koncie otrzymał szansę zastąpienia Batchelora w biegu nominowanym. Nie był jednak w stanie nawiązać walki startując z czwartego pola, przez co swój występ zakończył z zerówką na koncie. Niepowodzenie to nie powinno jednak zaburzyć ogólnej oceny 21-latka.
ZOBACZ WIDEO PGE IMME i gorące słońce letniego żużla
Noty dla zawodników Lokomotivu Daugavpils:
Timo Lahti 2. W każdym swoim starcie starał się nawiązać walkę z gospodarzami, jednak jego starania na niewiele się zdały. Zaczął od dwójki, zdobytej po błędzie Batchelora i wydawało się, że może stanowić silny punkt łotewskiej drużyny. Jego dwa kolejne występy to biegowe przegrane 1:5. W czwartym starcie zaliczył upadek, jadąc nieatakowany na drugiej pozycji. Dobrze, że swój występ w meczu zakończył na drugim miejscu w 14. biegu, bo to ratuje jego ogólną ocenę.
Jewgienij Kostygow 1. Cztery zera mówią same za siebie. Kostygow potwierdził, że jest najsłabiej punktującym zawodnikiem Lokomotivu. Trener Kokin pozwolił mu wyjechać na tor w każdym z jego rozpisanych biegów, jednak mimo to Łotysz nie potrafił w żadnym ze swoich startów nawiązać walki z rywalami.
Wadim Tarasienko 2+. Wygrał bieg 6, w którym wystąpił także Woryna i to jeden z niewielu pozytywów jego udziału w tym spotkaniu. Dwukrotnie zdobył punkt na koledze z drużyny, a w 14. biegu zdołał wygrać jedynie z Larsem Skupieniem.
Kjastas Puodżuks 3-. Po jego pierwszych startach wydawało się, że pójdzie w ślady Kostygowa. Sprawił jednak niemałą niespodziankę wygrywając z Batchelorem i Bewley'em w biegu 9. Przyczynił się także do jedynego podwójnego zwycięstwa gości, gdyż w biegu 13. przywiózł za sobą Szczepaniaka oraz ponownie Batchelora.
Peter Ljung 5. Bezsprzecznie najlepszy zawodnik Lokomotivu Daugavpils. Zaliczył niewielką wpadkę w gonitwie 10, kiedy to przegrał z dobrze dysponowanymi Szczepaniakiem i Lebiediewem. Zdołał się jednak na nich odegrać w ostatnim biegu zawodów, w którym to wpierw minął bez większych problemów Szczepaniaka, by na kolejnym okrążeniu tym samym manewrem wjechać przed Lebiediewa i odebrać mu płatny komplet punktów.
Oleg Michaiłow 3. Wprawdzie jego zdobycz punktowa nie wskazuje na to, by młody Łotysz wniósł wiele do spotkania, ale jego chęć do podjęcia walki zasługuje na pochwały. Dojechał ostatni w biegu juniorów, jednak nie podłamał się i w swoim kolejnym starcie walczył do samego końca o jeden punkt z Danielem Bewley'em. Ostatecznie popełnił niewielki błąd, który bez skrupułów wykorzystał Anglik. Swoje jedyne punkty zdobył w 12. biegu, w którym nie poddał się Chmielowi i dowiózł do mety 2 punkty.
Artiom Trofimow 3. W biegu juniorskim obronił się przed Chmielem, ale jeszcze większą niespodziankę sprawił w 4. wyścigu, kiedy to zaciekle bronił trzeciej pozycji przed Kacprem Woryną. W swoim ostatnim starcie dojechał ostatni, ale był skazany na pożarcie, gdyż stanął pod taśmą z Ljungiem, Lebiediewem i Szczepaniakiem.
SKALA OCEN
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - kompromitacja