Unia Tarnów - Włókniarz: Mroczka mógł mieć komplet. Jechał z myślą o Jędrzejaku (komentarze)

WP SportoweFakty / Ilona Jasica / Na zdjęciu: Artur Mroczka na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Ilona Jasica / Na zdjęciu: Artur Mroczka na prowadzeniu

Artur Mroczka był jednym z ojców zwycięstwa Unii Tarnów nad Włókniarzem Częstochowa. - Mogłem zdobyć komplet, gdyby nie błędy. Jechałem ten mecz dla Tomka Jędrzejaka, dlatego moja jazda była bardzo ostra - mówił lider beniaminka.

[tag=27358]

Michał Finfa[/tag] (kierownik forBET Włókniarza Częstochowa): Gospodarze bardzo dobrze weszli w mecz, do czego przyzwyczaili już wszystkich. W tym roku z reguły tak wyglądały spotkania na tarnowskim torze. Nasz skład skonstruowany jest w ten sposób, że mamy swoich liderów. Jednym z nich jest Fredrik Lindgren, którego szybko straciliśmy. Musieliśmy więc zmienić nasze oczekiwania co do wyniku tego meczu. Skupiliśmy się na defensywie, czyli obronie punktu bonusowego. Podejrzewam, że gdyby nie wspaniała postawa Leona Madsena, to mógłby być z tym problem. Co do Fredrika Lindgrena, pierwsze informacje od lekarza mówią o skręceniu kciuka oraz rozcięciu na nodze. Mamy nadzieję, że Szwed szybko do nas wróci.

Leon Madsen (Włókniarz Częstochowa): Pracowaliśmy ciężko w tym spotkaniu. Mój świetny występ nie byłby możliwy, gdyby nie ludzie, którzy mnie otaczają. Czuję, że jestem w świetnej formie. Wspiera mnie moja partnerka, wkrótce zostanę też ojcem. Mecz w Tarnowie na pewno moglibyśmy wygrywać, ale straciliśmy Fredrika. Przy okazji dziękuję wszystkim, którzy mnie tak dobrze tutaj przywitali.

Paweł Baran (trener Grupy Azoty Unii Tarnów): Dla nas dzisiaj nie kończy się sezon. Na pewno ta wygrana nas podbuduje. Wypadek Fredrika pokrzyżował plany częstochowianom, dlatego dziękuję im za ciekawy mecz. Za tydzień jedziemy na najważniejszy mecz do Zielonej Góry. Przygotujemy się odpowiednio i zrobimy wszystko, aby przywieźć jak najlepszy wynik.

ZOBACZ WIDEO Do czego służy zawodnikom lewa i prawa noga?

Artur Mroczka (Grupa Azoty Unia Tarnów): Ten mecz jechałem przede wszystkim dla Tomka Jędrzejaka. To, co się stało było wielkim szokiem. Jakość szczególnie nie myślałem o jeździe, tylko robiłem swoje. Popełniłem dwa niewymuszone błędy. Może to wynikało właśnie z tego względu, że jechałem dla Tomka i moja jazda była dość ostra. Dla nas najważniejszy był początek i udało nam się dobrze wejść w mecz. Fajnie, że startowałem w parze z Nickim i sprostaliśmy zadaniu.

Źródło artykułu: