Dla juniorów startujących w lidze, Drużynowe Mistrzostwa Polski Juniorów są niezwykle dużym obciążeniem. Przykładem jest Karol Żupiński, który po jednym dniu przerwy po niedzielnym meczu ligowym, w ciągu sześciu dni odjedzie pięć zawodów. - Nie będę ukrywał, czuję się zmęczony już teraz, a przede mną kolejny maraton. Od wtorku do czwartku jedziemy trzy razy w DMPJ, a w sobotę i w niedzielę liga. Mimo wszystko mam nadzieję, że pójdzie nam jak najlepiej - powiedział zawodnik Zdunek Wybrzeża Gdańsk.
Nie tylko zmęczenie jest tu problemem. Nastoletni zawodnicy potrzebują treningów do tego, by lepiej spasować swoje motocykle, czy popracować nad techniką startu. Najzwyczajniej w świecie nie ma teraz na to czasu. - Widać to w rywalizacji z seniorami, którzy jeżdżą dłużej i mają ode mnie więcej doświadczenia. Gdyby było więcej treningów, to moglibyśmy doszlifować temat ustawień i mielibyśmy większe szanse na wygrywanie biegów - podkreślił Żupiński.
W ostatniej kolejce, junior zdobył siedem punktów w lidze, a jego zespół pokonał Euro Finannce Polonię Piła 63:27. Jest to jego najlepszy dorobek w dotychczasowej karierze. - Cieszę się z dwóch udanych biegów, w których wygrywałem i zdobyłem trójki. W pozostałych, w których łącznie przywiozłem punkt, źle poszliśmy z ustawieniami motocykla. Później to naprawiliśmy i był efekt - podsumował zawodnik.
ZOBACZ WIDEO PGE IMME i gorące słońce letniego żużla