- Mamy cztery tysiące ton nawierzchni sjenitowej. To można przeliczyć na 160 dużych wywrotek lub dwa składy pociągów - mówi nam Jacek Gajewski, były menedżer Get Well Toruń, który odpowiada za budowę toru. - W ubiegłym tygodniu została przywieziona całość nawierzchni, która jest składowana przy stadionie. To celowy zabieg. Dzięki temu układanie toru przebiegnie zdecydowanie szybciej - dodaje.
Na stadionie i w jego okolicach składowane są również wszystkie rzeczy potrzebne do zabezpieczenia bieżni tartanowej, a więc płyty, folia czy pianki. - Kolejny etap w harmonogramie to właśnie zabezpieczenie bieżni. W czwartek rozpoczynamy prace. Później będziemy układać krawężnik oraz bandy zewnętrzne. Kiedy się z tym uporamy, będziemy mogli wsypywać nawierzchnię. Zależy nam, żeby cały proces przebiegł sprawnie - podkreśla Gajewski.
Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, to zawodnicy będą kręcić pierwsze kółka na Stadionie Śląskim już w przyszłym tygodniu. - Testy toru są realne w środę i czwartek. Szefostwo One Sport prowadzi już w tej sprawie rozmowy, które mają na celu ściągnięcie kilku zawodników. Zanim jednak ktokolwiek wyjedzie, konieczny jest odbiór toru i jego dopuszczenie do użytkowania - podkreśla Gajewski.
- Chcemy działać jak najszybciej, żeby mieć czas na poprawki. Gdybyśmy czekali do samego końca, to moglibyśmy obudzić się z ręką w nocniku. Jeśli nawet w przyszłym tygodniu pogoda spłata nam figla i harmonogram ulegnie zmianie, to i tak nic wielkiego się nie wydarzy - podsumowuje Gajewski.
ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po grudziądzku
. Czytaj całość