Komarnicki: Stal nie odpuściła meczu. Get Well byłby nieprzytomny, gdyby pozwolił odejść Frątczakowi (wywiad)

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Sieracki / Na zdjęciu: Jack Holder (z lewej) i Jacek Frątczak
WP SportoweFakty / Tomasz Sieracki / Na zdjęciu: Jack Holder (z lewej) i Jacek Frątczak
zdjęcie autora artykułu

Jacek Frątczak wielu rzeczy podczas pracy w Toruniu mógł się spodziewać, ale raczej nie tego, że chwalić będzie go Władysław Komarnicki. - Get Well byłby nieprzytomny, gdyby pozwolił mu odejść po sezonie - komentuje były prezes Stali Gorzów.

Jarosław Galewski, WP SportoweFakty: 35 punktów Stali Gorzów w Toruniu to katastrofa i to jeszcze tuż przed startem fazy play-off. Obawia się pan o drużynę? [b][tag=406]

Władysław Komarnicki[/tag], były prezes Stali Gorzów:[/b] Strach jest raczej złym słowem. Przyznam jednak, że postawa niektórych zawodników mocno mnie zmartwiła. Każdy, kto jest przy zdrowych zmysłach, nie spodziewał się braku punktu bonusowego. Do głowy by mi nie przyszło, że zespół z medalowymi aspiracjami, może roztrwonić taką zaliczkę.

Kto zawiódł najbardziej? Tak nie chcę tego oceniać. Powiem jednak, czego nie mogę zrozumieć. Dzień wcześniej w Gorzowie niewiele brakło, by Szymon Woźniak wjechał do półfinałów. Na Motoarenie ten sam zawodnik przywoził same zera. To jakiś szok. Oglądałem fragmenty meczu w magazynie i on był kompletnie pogubiony. Nie mógł się dopasować. Myślę, że drugi raz coś takiego się nie zdarzy.

A reszta? Przecież nie było w ogóle drugiej linii i juniorów. Vaculik też był słaby. Żeby była jasność - nie zamierzam ich bronić. Nie lubię tego robić. Wpadka to wpadka i tyle. Mam jednak wrażenie, że nastąpiło rozkojarzenie. Stal miała świadomość, że do Torunia już w tym roku nie przyjedzie. Tylko naiwni mogą wierzyć, że Marek Cieślak i jego Włókniarz wypuszczą z rąk fazę play-off.

Naprawdę? Przy problemach Lindgrena Włókniarz jest dla pana wciąż murowanym faworytem meczu z GKM-em? Nie wierzę w wygraną GKM-u w Częstochowie. Gdyby coś takiego się stało, to byłby dwukrotnie większy blamaż niż to, co Stal pokazała w Toruniu.

Wróćmy zatem do Stali. Co teraz powinien zrobić zarząd i sztab szkoleniowy? Głęboko wierzę, że Stanisław Chomski wie, co zrobić. Trener na pewno nie będzie ich usprawiedliwiać w ten sposób co ja. Zawodnicy Stali Gorzów muszą zdawać sobie sprawę, że rusza najważniejsza część sezonu, a to oznacza jazdę o nowe kontrakty. Poza Zmarzlikiem i Kasprzakiem reszta dała w Toruniu ciała. Trudno chwalić za sześć punktów Vaculika, który dzień wcześniej wygrał Grand Prix.

Niektórzy nie wierzą, że zawodnicy Stali nagle zapomnieli jak się jeździ. Czytałem już komentarze kibiców, że gorzowianie mają zatargi z Markiem Cieślakiem, więc... Nie musi pan kończyć tego zdania. Też słyszałem te bzdury. Zapewniam, że nic takiego nie miało miejsca. Za długo znam zarząd Stali i trenera Chomskiego, żeby ich o coś takiego posądzać. Dajmy temu spokój. Stal nie odpuściła meczu w Toruniu.

To na koniec słowo o Get Well, który mocno się ostatnio rozpędził. Może tak "lubiany" przez pana Jacek Frątczak się jednak sprawdza? Ja nigdy nie mówiłem, że pan Frątczak jest słabym menedżerem.

Nie mówił pan też, że jest dobrym i miał mu przy okazji wiele do zarzucenia. Mówiłem o zachowaniach i zagrywkach, które mi się nie podobały. Poza tym nie mam jednak wątpliwości, że złote czasy Falubazu są w dużej mierze związane z osobą pana Frątczaka. Nikt mu tego nie zabierze i nie zamierzam robić tego również ja. W Falubazie wiele osób przyspawało się do tego, co było kiedyś, ale sukcesy tego klubu miały miejsce, kiedy był tam obecny menedżer Get Well. Powiem panu więcej, gratuluję torunianom, że go ściągnęli. To facet, który się całkiem nieźle na tym sporcie zna.

Czyli Get Well powinien go zatrzymać? To już ich decyzja, ale moim zdaniem byliby nieprzytomni, gdyby się go pozbyli. Uważam, że on i Adam Krużyński to osoby, które najbardziej w toruńskim klubie znają się na tym sporcie. Swoją drogą, gdyby Get Well wszedł rzutem na taśmę do play-off, to bardzo trudno byłoby ich zatrzymać. W tej chwili są na fali jak nikt inny w tej lidze.

ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po toruńsku

Źródło artykułu: