- Czy to jest etyczne by trener kadry był jednocześnie trenerem klubowym? - pyta na swoim Facebooku prezes Ireneusz Maciej Zmora. Szef Cash Broker Stali Gorzów w tym przypadku ma na myśli Rafała Dobruckiego i jego powołania na Finał DMEJ w Daugavpils.
- Trener Sparty Wrocław i jednocześnie trener kadry Polski juniorów wpływa na to, że Rafał Karczmarz jedzie do Daugavpils, a Maksym Drabik zostaje w domu i szykuje się do półfinał. To kpina - podkreśla Zmora. - To jednak nie wszystko. Kolejnym skandalem jest to, że Rafała Dobruckiego nie będzie w Daugavpils ze swoimi zawodnikami. Znowu mamy dowód, że trzeba jak najszybciej skończyć z łączeniem funkcji szkoleniowca kadry z pracą w klubie - atakuje prezes gorzowskiego klubu.
Zmora jest wyraźnie zniesmaczony wydarzeniami, które mają miejsce przed fazą play-off. Przypomnijmy, że Cash Broker Stal zmierzy się w półfinale z forBET Włókniarzem Częstochowa. - Skoro Rafał Karczmarz dostał powołanie do Daugavpils, to czemu nie otrzymał go Michał Gruchalski z Włókniarza? Przecież też jest w niezłej formie i na pewno by sobie poradził - zastanawia się Zmora.
Iskrzy zresztą nie tylko na linii Cash Broker Stal - Rafał Dobrucki. Kontrowersje pojawiają się również w przypadku niedzielnego meczu w Częstochowie. - Słyszałem, że Włókniarz narzeka, bo będzie mieć mało czasu na przygotowanie się do niedzielnego meczu i proponuje, żebyśmy pojechali w piątek. Ręce opadają - wyjaśnia Zmora.
- Przypomnę, że Bartosz Zmarzlik walczy o tytuł mistrza świata. W piątek odbędzie się trening przed Grand Prix. Jakim prawem chcemy go odebrać reprezentantowi kraju i co na to trener kadry Marek Cieślak? Ta sytuacja również utwierdza mnie w przekonaniu, że łączenie funkcji trenera kadry z pracą w klubie jest od strony etycznej niedopuszczalne. Pomijam już fakt, że w razie opadów będzie kłopot ze znalezieniem rezerwowego terminu. Szkoda, że faza play-off jeszcze się nie zaczęła,a mamy już tyle dziwnych zagrywek - podsumowuje Zmora.
ZOBACZ WIDEO Marcin Majewski, nSport+: Trochę żałuję, że w piątce nominowanych nie ma Gruchalskiego