Sparta - Fogo Unia: Ból głowy Dobruckiego. Czugunow mógłby być zbawieniem (taktyka)

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Gleb Czugunow (kask niebieski)
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Gleb Czugunow (kask niebieski)

Betard Sparta w półfnale play-off trafiała na Fogo Unię. O optymizm trudno, nawet przed meczem na własnym torze. - W ekipie gości nie ma słabych punktów, a trener Dobrucki ma kilka znaków zapytania - przekonuje ekspert nSport+ Wojciech Dankiewicz.

Analizę taktyczną meczu Betard Sparta Wrocław - Fogo Unia Leszno przeprowadził Wojciech Dankiewicz, ekspert nSport+.

***
Przypuszczalne składy:

Betard Sparta: 9. Tai Woffinden, 10. Max Fricke, 11. Maciej Janowski, 12. Damian Dróżdż, 13. Vaclav Milik, 14. Przemysław Liszka, 15. Maksym Drabik.

Fogo Unia: 1. Emil Sajfutdinow, 2. Jarosław Hampel, 3. Brady Kurtz, 4. Janusz Kołodziej, 5. Piotr Pawlicki, 6. Bartosz Smektała, 7. Dominik Kubera, 8. Jaimon Lidsey.

- Fogo Unia jedzie w sprawdzonym zestawieniu. To nie może dziwić, bo co tu zmieniać, skoro wszystko wychodzi? - zastanawia się na wstępie Wojciech Dankiewicz. - Po drodze drużyna Piotra Barona miała dwie drobne wpadki, z których za każdym razem szybko wyciągała wnioski. Menedżer gości ma zatem wielki komfort. Zapewne wyszedł z założenia, że nie ma sensu ruszać składu, żeby nic nie zepsuć. W pełni go rozumiem. Lepiej nie mieszać w najważniejszym momencie. Jeśli nawet komuś nie będzie szło, to goście mają fantastycznych zawodników rezerwowych - podkreśla ekspert nSport+.

Zupełnie inaczej sytuacja wygląda w Betard Sparcie. Trener Rafał Dobrucki tuż przed fazą play-off nie mógł być spokojny. Drużyna poległa w Lesznie. Na jaw wyszło wiele problemów. - Rafał Dobrucki zdecydował się na zmiany i potrafię to zrozumieć. Gospodarze muszą coś zrobić, żeby wygrać. Nie mają wiele do stracenia - tłumaczy Dankiewicz. - Max Fricke w parze z Taiem Woffindenem może wypalić. Być może Brytyjczyk będzie ciągnąć za uszy swojego młodszego kolegę i pomoże mu w większej zdobyczy - dodaje.

- Sparta ma jednak więcej znaków zapytania. Fricke to tylko jeden problem, ale nie wiemy, jak pojadą Dróżdż, Milik, Drabik oraz czy w ogóle będzie Czugunow. Trochę tego dużo jak na najważniejszą fazę sezonu - podkreśla Dankiewicz.

ZOBACZ WIDEO Start wyścigu żużlowego. Leszek Demski wyjaśnia, kiedy bieg powinien być przerwany

Niezwykle istotne mogłoby okazać się wsparcie Gleba Czugunowa. Młody Rosjanin wrócił ostatnio na tor, ale w awizowanym składzie go nie ma. - Miał długi rozbrat z motocyklem, więc cudów tak czy siak bym się nie spodziewał. W play-off liczą się jednak detale, a wydaje mi się, że ten zawodnik mógłby dać trochę więcej drużynie. Trener miałby też pole manewru - wyjaśnia Dankiewicz.

Nasz ekspert nie ma wątpliwości, że Betard Spartę czeka trudne zadanie. Nie wyklucza scenariusza, że goście z Leszna kwestię awansu załatwią już w pierwszym spotkaniu. - Wrocławian jednak nie można do końca skreślać, bo ich średnie biegopunktowe w domowych meczach robią wrażenie - zauważa Dankiewicz. - Fricke i Milik jadą słabiej, ale u siebie potrafią trzymać niezły poziom. Rafał Dobrucki musi liczyć, że któryś z jego znaków zapytania odpali i wzniesie się ponad przeciętność. Tylko wtedy wrocławianie mają szanse pozostać w grze - podsumowuje.

Komentarze (9)
kibic7777
1.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Dobrucki cwaniak chciał załatwić sobie więcej punktów kosztem Kubery , którego wysłał na Łotwę, sam zaś z drabikiem siedzi w domu i pi....dzi. 
avatar
stalowy holender
1.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jego glowa boli tylko dlatego ze wie co sie stanie jak zawali PO.... 
69Dor
1.09.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Patrz Panie Dobrucki - Kubera pięknie 0333 -9pkt OBY TAK WE WROCŁAWIU. Super Kubera ,tak dalej !!!!!! 
avatar
Blaszka Torun
1.09.2018
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Jedyny bol glowy Dobruckiego, to fakt, iz nie bedzie mogl tym razem spreparowac toru, bo dostal zawiasy :)