Przed dwoma laty Piotr Protasiewicz podpisał nową, pięcioletnią umowę z Falubazem Zielona Góra. To był wyraźny znak, że doświadczony żużlowiec nie chce już zmieniać pracodawcy i do końca klubu pragnie być związany z macierzystym klubem.
Choć kontrakt Protasiewicza z Falubazem jest ważny do końca 2020 roku, to żużlowiec na ten moment nie wie, jak będzie wyglądała jego przyszłość. - Nie chcę się teraz nad tym zastanawiać, ale uważam, że rzeczywiście nie ma takiego kontraktu, takiej umowy, której nie można zmienić. Dwie strony muszą chcieć ze sobą współpracować, wszystko musi zostać poukładane. Na razie skupiam się jednak na zakończeniu sezonu. Mecze barażowe to priorytet, a później zajmę się przyszłym sezonem - mówi Protasiewicz w rozmowie z Falubaz.com.
Przed Falubazem, który zakończył rundę zasadniczą PGE Ekstraligi na siódmej pozycji, unikając bezpośredniego spadku z ligi, wspomniane przez 43-letniego żużlowca mecze barażowe z wicemistrzem Nice 1.LŻ. Dla zielonogórzan to najgorszy wynik od lat. Wystarczy wspomnieć, że od 2008 roku zespół z Winnego Grodu tylko raz wypadł poza play-off.
- Nie oszukujmy się - skład był tak skrojony, że opierał się na zawodnikach, którzy nie mieli marginesu błędu. Gdy jedni mieli słabsze momenty na początku sezonu, inni mieli lepsze i tak to się mieszało. Drużyna generalnie przeżywała lepsze i gorsze chwile, z większością drużyn przegrywaliśmy zaledwie kilkoma punktami. Nasz poziom nie był optymalny, brakowało szczęścia i tak gubiliśmy punkty, ale w najtrudniejszym momencie potrafiliśmy się pozbierać. Całej drużynie zależy, by PGE Ekstraliga ocalała w Zielonej Górze. Udowodnimy to podczas meczów barażowych - zapewnia Protasiewicz.
Barażowe spotkania odbędą się 30 września i 7 października.
ZOBACZ WIDEO Start wyścigu żużlowego. Leszek Demski wyjaśnia, kiedy bieg powinien być przerwany
1.Dudi
2.zengi
3.MJJ
4.Protas
5.Dziku/Bjeree /a może Hancock wroci
6.tonder
7.pawliczak
8.Zgardzinski
Redakt Czytaj całość