Kasprzak opiekunką Vaculika. "Dbał o mnie jak o swoje dziecko"

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Krzysztof Kasprzak, Martin Vaculik
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Krzysztof Kasprzak, Martin Vaculik

- Czułem się, jakbym jechał z opiekunką, bo dbał o mnie jak o swoje dziecko - mówi o wspólnej jeździe z Krzysztofem Kasprzakiem Martin Vaculik. - Dzięki niemu uratowaliśmy wynik - dodaje Słowak.

Uczestnik cyklu Grand Prix rozpoczął wielki finał PGE Ekstraligi od zwycięstwa, by w kolejnych dwóch wyścigach przywieźć do mety dwa "zera". Po nich Martin Vaculik wrócił na dobre tory, wygrywając dwie gonitwy. W jego ostatnim starcie bardzo pomógł mu Krzysztof Kasprzak, który wcielił się w rolę... opiekunki do dziecka.

- Niestety pogubiłem się z ustawieniami. Wiemy, jaki był problem, co było widać w moim czwartym i piątym starcie. Gdy dokonaliśmy korekty, którą mieliśmy zrobić, to ponownie byłem szybki. W ostatnim wyścigu bardzo mocno pomógł mi Krzysiek Kasprzak. Czułem się, jakbym jechał z opiekunką, bo dbał o mnie jak o swoje dziecko. Dzięki niemu uratowaliśmy wynik - mówi Vaculik w rozmowie z "Radiem Zachód".

Koniec końców Cash Broker Stal Gorzów pokonała Fogo Unię Leszno 46:44, a Słowak wzbogacił konto gospodarzy o dziewięć "oczek". - Z mojej strony spokojnie mogłoby być 4-5 punktów więcej, gdybym poszedł we właściwą stronę. Tymczasem pogubiłem się. Może do przez warunki pogodowe? Musimy o tym pogadać. W każdym razie cieszymy się z ważnego zwycięstwa - komentuje 28-letni żużlowiec.

Gorzowianie przed rewanżowym spotkaniem finałowym PGE Ekstraligi mają dwa punkty zaliczki nad Fogo Unią Leszno. To niewiele, ale z drugiej strony w tak ważnym dwumeczu każde "oczko" jest niezwykle cenne. - W Lesznie będziemy chcieli pokazać dobry żużel. Nigdzie nie jest napisane, że nie możemy tam wygrać. Szykuje się dobry mecz. Udamy się tam z czystą głową. Byłoby piękne, gdyby o mistrzostwie zadecydował ostatni bieg - podkreśla Vaculik.

ZOBACZ WIDEO Tomasz Dryła, nSport+: Widziałem w piątce Sajfutdinowa, zamiast Woffindena

Komentarze (8)
avatar
STAL.G_1771
17.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gdyby ta 2 jeździła razem w parze to byłaby to eksportowa para ligi(coś jak PUK i Zagar w 2012) jak nic ale wtedy byłby brak zawodnika prowadzącego parę bo Szymek jeszcze na lidera się nie kwal Czytaj całość
avatar
Poznaniak z Gorzowa
17.09.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nowa ksywa KK to niania ;) 
avatar
gorzowianin z Mazowsza
17.09.2018
Zgłoś do moderacji
11
0
Odpowiedz
Prawdę mówiąc w stosunku do poprzedniego sezonu drużyna gorzowska została osłabiona. Nikt nie zapowiadał jazdy w finale. Cieszmy się z tego co uzyskaliśmy do tej pory, srebrny medal. Czy stać n Czytaj całość
avatar
zawodowiec
17.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
KK to juz nie to samo co kiedys..