Armando Castagna: W 2019 roku cykl wróci do Australii. Będzie SoN, a nie DPŚ (wywiad)

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu od lewej: Armando Castagna i Torben Olsen
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu od lewej: Armando Castagna i Torben Olsen
zdjęcie autora artykułu

Szef światowego żużla Armando Castagna jest pod wrażeniem zakończonego sezonu w Grand Prix. Snuje plany na przyszły rok, kiedy to na mapę cyklu ma wrócić Australia. Nie będzie natomiast powrotu DPŚ, a kontynuacja Speedway of Nations.

Maciej Kmiecik, WP SportoweFakty: Rozmawiamy po finałowych zawodach Grand Prix w Toruniu. Pana ocena zakończonego sezonu rywalizacji o tytuł indywidualnego mistrza świata.

Armando Castagna: Myślę, że był to historyczny sezon dla Taia Woffindena. Zapisał się on w dziejach jako pierwszy Brytyjczyk, który trzykrotnie został indywidualnym mistrzem świata. Cieszę się jego sukcesem i gratuluje Brytyjczykom tak wspaniałego żużlowca.

[b]

Co pan powie o wicemistrzu świata, Bartoszu Zmarzliku?[/b]

To potencjalnie przyszły mistrz świata. W mojej opinii ten zawodnik w niedalekiej przyszłości będzie najlepszy na świecie. Jestem o tym przekonany. Myślę, że sam Bartosz Zmarzlik ma także tego świadomość. Niewiele zabrakło mu już w tym sezonie, by świętować złoty medal. Generalnie w Grand Prix był to bardzo dobry sezon. Mieliśmy do samego końca emocje w walce o tytuł mistrza świata, a także o brązowy medal.

Po długiej przerwie Szwedzi doczekali się medalu...

To zarówno świetna wiadomość dla szwedzkiego żużla, któremu brakowało w ostatnich latach indywidualnych sukcesów, ale także znakomite doświadczenia dla samego Fredrika Lindgrena. Myślę, że to pierwsze w karierze podium dla Szweda doda mu pewności siebie na przyszły sezon. Może być jeszcze groźniejszy niż w tym roku.

ZOBACZ WIDEO Oficjalne promo 2019 PZM Warsaw FIM SGP of Poland

Toruń to dobre miejsce na finałowe Grand Prix?

Jak co roku były tutaj znakomite zawody, zarówno pod względem sportowym jak i organizacyjnym. Kibice wspaniale dopingowali, a cała ekipa toruńska jak zwykle na medal wykonała swoją pracę.

Ile rund SGP możemy spodziewać się w sezonie 2019?

Myślę, że będzie jedenaście rund. Dojdzie jeden turniej w Australii. W zasadzie w niedzielę będziemy finalizować rozmowy z promotorem zawodów na Antypodach. Na ten moment, a rozmawiamy w sobotę wieczorem, nie jest to jeszcze przesądzone w stu procentach. Jesteśmy jednak dobrej myśli i wierzymy, że uda się wszystko dopiąć.

Tak jak w poprzednich sezonach, Australia zamknie cykl SGP?

Jeśli dojdziemy do porozumienia, to ostatnia runda odbędzie się właśnie w Australii.

Inne kraje nie wchodzą w rachubę? W połowie roku pojawiał się temat Kazachstanu...

Absolutnie nie. Nie wiem, w zasadzie skąd wziął się temat Grand Prix w Kazachstanie. Myślę, że ten kraj wymieniany był w kontekście ice racingu, a nie klasycznego speedwaya

Mówił o tym chociażby Torben Olsen...

Na ten moment zaprzeczam, że toczą się jakiekolwiek rozmowy o organizacji Grand Prix w Kazachstanie. Nie oznacza to, że nie myślimy o szukaniu nowych lokalizacji.

Może pan zdradzić jakich?

Rozmawiamy o zaszczepieniu żużla w Indiach. Nie dotyczy to na ten moment organizacji rundy Grand Prix w tym kraju, ale próbujemy odkrywać nowe kraje dla żużla. Dajemy sobie czas, ale mogę potwierdzić, że chcielibyśmy promować speedway właśnie w Indiach.

Jaka będzie przyszłość Speedway of Nations?

Mogę potwierdzić, że będzie kontynuowany w przyszłym sezonie. Na razie nie znam jednak lokalizacji. W przyszłym tygodniu będziemy finalizować organizatorów Race off 1 oraz 2, a także finału. W ciągu kilku najbliższych dni ogłosimy, na których obiektach odbędą się te zawody. Na ten moment nie wydaje mi się, żeby Polska była gospodarzem Speedway of Nations.

Jest realna opcja, by Speedway of Nations odbywało się równolegle w jednym sezonie razem z Drużynowym Pucharem Świata?

Na pewno nie w sezonie 2019.

A w przyszłości?

Możemy o tym rozmawiać i pewnie taki temat się pojawi. Zobaczymy, jak wypadnie przyszłoroczny Speedway of Nations. W sezonie 2019 ta impreza na pewno będzie w kalendarzu, a nie przewidujemy DPŚ.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy uda się wypromować sport żużlowy w Indiach?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (13)
b40sw
7.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
przeczytalem Pawel, dokladnie przeczytalem. Ty tego nie napisales zeby sie izolowac, ale gdyby Polscy dzialacze skorzystali z twoich rad to do takiej izolacji by to doprowadzilo. Ja spogladam n Czytaj całość
avatar
alfi
7.10.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Bandziory z FIM zniszczyli ikonę żużla czyli DPŚ . Jako kibić sugerowałbym bojkot przez Polskich kibiców i polskie władze tego parchatego pomysłu jazdy parami .  
avatar
CKM_fan
7.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Osobiście uważam, że dużo lepiej jest wrócić do koncepcji GP w Australii, jak to było swego czasu w Nowej Zelandii w marcu a nie odległy październik! Bezsens! Żużlowcy wtedy już kończą sezon a Czytaj całość
avatar
Lisiu
7.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak nie ma być DPŚ jak ponoć Gorzów ma już klepnięty kontrakt na te zawody? Jak robią taki bubel to Zmora, prawnicy w ruch i doić dziadów na odszkodowania.  
avatar
Ruch LGBT
7.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Żużlem zainteresowanie jest tylko w Polsce, dlatego jak są nawet mistrzostwa w Australii to i tak są w Polsce.