Szczepaniak zrobił sobie świetną reklamę w barażu. Zawodnik ROW-u nie chce zmieniać klubu

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / ROW - Lokomotiv. Mateusz Szczepaniak (kask niebieski)
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / ROW - Lokomotiv. Mateusz Szczepaniak (kask niebieski)

Mateusz Szczepaniak był liderem ROW-u Rybnik w barażowym meczu z Falubazem Zielona Góra. Doświadczony zawodnik ma jednak świadomość, że zawiódł na początku sezonu i dołożył cegiełkę do tego, że rybniczanie nie awansowali do PGE Ekstraligi.

Żużlowcy ROW-u Rybnik przystępowali do spotkania rewanżowego z Falubazem Zielona Góra ze świadomością, że muszą odrobić 12 punktów straty z pierwszego meczu. Na własnym torze Rekiny nie były jednak w stanie przeciwstawić się faworytowi barażowej rywalizacji. Tylko Mateusz Szczepaniak i Andrzej Lebiediew potrafili nawiązać równorzędną walkę z gośćmi.

Szczepaniak był klasą samą dla siebie. Zdobył 12 punktów i 3 bonusy, ani razu nie przegrywając z rywalem z Zielonej Góry. Po zakończeniu spotkania był jednak wyraźnie przybity.

- Mogę przeprosić kibiców za początek sezonu i za rewanż w Lublinie, bo moich punktów tam zabrakło - stwierdził 31-latek.

Doświadczony żużlowiec przychodząc do Rybnika był typowany do roli jednego z liderów drużyny. Tym bardziej, że rok 2017 na I-ligowych torach był bardzo dobry w jego wykonaniu. - Początek tego sezonu miałem słaby. Nie jechałem we wszystkich meczach. Męczyłem się. Dlatego nie zaliczę tego do udanych. Tym bardziej, że poprzedni był dobry. Może końcówka była lepsza, coś zaczęło grać i to się przełożyło na punkty, choć nie zawsze takie jakie bym chciał. Za późno to przyszło. Jest dużo w tym mojej winy, że nie ma PGE Ekstraligi w Rybniku - dodał Szczepaniak.

Szczepaniak nie ukrywa, że chciałby zostać na Górnym Śląsku i zrehabilitować się za ten sezon. - Na pewno chciałbym zostać. Tutaj jest bardzo dobry klimat do żużla. Na prawie każdym meczu był komplet publiczności. Dobrze się tu czuję, ale nie wiem jak dalej będzie. To musi być przemyślana decyzja. Też mam w głowie świadomość, że to moja wina, że nie ma tutaj teraz Ekstraligi. O to jechaliśmy i nie udało się tego osiągnąć - stwierdził.

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2018: finał Fogo Unia - Cash Broker Stal

Komentarze (63)
avatar
-K-
9.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Watpie zeby Woryna zostal w Rybniku, sytuacja bardzo podobna do Lampartow rok temu. Lebiediewa tez trudno bedzie zatrzymac. Ostrow powinien zrobic wszystko by zgarnac Szczepaniaka do domu. Zycz Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
8.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Prezes Rybnika będzie brał d uwagę Szczepaniaka d składu na kolejny sezon.Baraż wykonaniu zawodnika nieźle wypadł.Aby tak wyszedł kolejny nadchodzący sezon. 
avatar
Leszek Herok
8.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kacper Woryna myślę że nie zostawi swoich kibiców na lodzie - jak zostanie jeszcze jeden sezon w 1 lidze to się jemu nic nie stanie , a zgodnie z przewidywaniami 1 liga może być mocniejsza i a Czytaj całość
avatar
Karol79
8.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Baraże zawalił Woryna, i w rewanżu Batchelor, gdyby przede wszystkim Woryna pojechał w obu jak lider i Troy u siebie na poziomie 8-10pkt dziś bylibyście prawdopodobnie w Ekstralidze...
A tak
Czytaj całość
avatar
MOTOR
8.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zawalił z Motorem, podniósł się z Falubazem. Jak najbardziej zostawcie go na 1 ligę, ale to max dla niego.