Na kilka dni przed planowanym rozegraniem III rundy Speedway Diamond Cup w Krsko, Słoweńcy niespodziewanie poinformowali o odwołaniu zawodów. - Promotor nie przestrzegał warunków podpisanego kontraktu - tłumaczyli organizatorzy turnieju, który miał odbyć się 13 października.
- Słoweńcy zachowali się naprawdę bardzo dziwnie. Nagle sobie zażyczyli, że przed zawodami mamy im zapłacić 16 tys euro zaliczki. Tylko dlatego, że zawody odbywają się na ich stadionie. Organizowaliśmy turnieje we Francji czy Szwecji i tam wszystko było normalnie. Nie mogę sobie na coś takiego pozwolić - komentuje Ireneusz Nawrocki, pomysłodawca SDC, w rozmowie z Nowiny24.pl.
Turniej w Krsko nie doszedł do skutku, ale jak zapewnia właściciel Stali, wielki finał cyklu w Rzeszowie ma odbyć się zgodnie z planem. A to wcale nie było takie pewne, bo jeszcze kilka tygodni temu Nawrocki straszył, że jeśli w organizację zawodów nie zaangażuje się miasto, runda będzie mogła "uciec" z rzeszowskiego stadionu.
Pytanie, czy finał SDC pokaże telewizja. Transmisję z II rundy cyklu miało przeprowadzić TVP Sport, ale wyszły z tego nici. - Sprawy nie dopilnował były już dyrektor SDC Greg Lukowski. Teraz sami już robimy wszystko, by była transmisja z rundy w Rzeszowie - mówi Nawrocki.
Finałowy turniej Speedway Diamond Cup zaplanowano na 14 października.
ZOBACZ WIDEO Oficjalne promo 2019 PZM Warsaw FIM SGP of Poland