Nie spełni się życzenie Huszczy. Chciał Kasprzaka w Falubazie
Falubaz ma mieć Nickiego Pedersena i Martina Vaculika, ale tymi transferami nie spełni życzeń związanych z klubem osób. Mowa konkretnie o Andrzeju Huszczy, który życzyłby sobie innego żużlowca.
W każdym razie wiemy już, że życzenie wieloletniego zawodnika Falubazu Zielona Góra nie spełni się. Dlaczego? Ano dlatego, że z naszych informacji wynika, że Krzysztof Kasprzak już doszedł do porozumienia ze swoim obecnym pracodawcą Cash Broker Stalą Gorzów.
Za Falubazem najgorszy sezon od wielu lat. Drużyna zapewniła sobie utrzymanie w PGE Ekstralidze dopiero w barażu. - Sezon od początku był słaby, tak wyszło. Mieliśmy słaby zespół, ale jakoś się utrzymaliśmy. O sam baraż byłem spokojny, bo jednak w ekstralidze, a na jej zapleczu, jest inna klasa zawodników. Nie było trudno - komentuje Huszcza.
W zielonogórskiej drużynie dojdzie do rewolucji. Jak informowaliśmy, w Winnym Grodzie mają startować Nicki Pedersen i Martin Vaculik, a więc dwie armaty, z którymi Falubaz będzie murowanym kandydatem do jazdy w play-off. Z takim składem brak medalu zostanie odebrany jako porażka.
Zostając jeszcze przy Huszczy, we wtorek w centrum Zielonej Góry został odsłonięty jego pomnik. Ważące około 350 kg dzieło z brązu to uhonorowanie legendy Falubazu. - Nie ukrywam, że pomnik bardzo mi się podoba. Najważniejsza jest sama inicjatywa ludzi, którzy chcieli, by takie dzieło powstało. To takie zwieńczenie mojej kariery i sportowego życia. Chyba musiałem czymś zasłużyć - komentuje Huszcza.
Autor na Twitterze: Obserwuj @Daw_Borek
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>