Syn Mirosława Cierniaka w tym sezonie pokazał, że drzemie w nim ogromny potencjał. Mateusz Cierniak wygrał dwa turnieje Zaplecza Kadry Juniorów, następnie był bezbłędny w finale Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów, natomiast nieco ponad tydzień temu, w ligowym debiucie, wywalczył komplet punktów dla MDM Komputery TŻ Ostrovia Ostrów Wlkp. w barażu z Euro Finannce Polonią Piła.
Nic dziwnego, że 16-latkiem zainteresowały się inne kluby. Utalentowanego żużlowca chciał sprowadzić choćby Get Well. Wiemy jednak, że zarówno torunianie, jak i inne zespoły, przynajmniej na razie będą musiały obejść się smakiem. Cierniak nigdzie się nie wybiera.
- W tym sezonie startowałem w Tarnowie. W przyszłym sezonie się to nie zmieni i będę ścigał się dla Grupy Azoty Unii. Jestem na początku kariery, przede mną jeszcze wiele pracy, dlatego na ten moment najważniejsze jest nabieranie doświadczenia i ciągłe podnoszenie swoich umiejętności - mówi Cierniak w rozmowie z unia.tarnow.pl.
Jeśli z Tarnowa wyfrunie Patryk Rolnicki, Cierniak w przyszłym sezonie będzie liderem formacji juniorskiej Grupy Azoty Unii Tarnów. Jaskółki w 2019 roku będą ścigały się w Nice 1.LŻ.
ZOBACZ WIDEO Polskim żużlowcom brakuje kropki nad "i", ale wciąż są potęgą