MAJĄ: Ambitne plany
To przede wszystkim. W ciągu pięciu lat Wilki planują dostać się do PGE Ekstraligi. Na razie brzmi to jak scenariusz filmu science-fiction, ale za kilka lat z pewnością rozliczymy z tego planu prezesów Roberta Dobosza i Grzegorza Leśniaka. Wizerunkowo klub prezentuje się nieźle, ale nie jest to atut, którym da się awansować. Potrzeba pieniędzy i to dużo pieniędzy, a na razie nie wiadomo ile klub będzie ich miał. W kontekście 2019 roku padły słowa o budżecie "wyższym niż milion złotych", ale czy ten milion będzie wyższy o 100 tys. zł, czy może o drugi milion - tego na razie nie wie nikt. Jeśli to będzie kwota bliższa tej pierwszej propozycji, to w Krośnie raczej należy się spodziewać kolejnego sezonu, który po prostu zostanie przejechany.
Ten wariant jest też chyba bardziej realny, bo działacze póki co ostrożnie wypowiadają się o celach na najbliższy czas. Mają być przede wszystkim play-offy, a o awans Wilki - oficjalnie - chcą jechać w 2020 roku. Klub dopiero się organizuje, na razie nie ma nawet sprzętu niezbędnego do przeprowadzenia zawodów, stąd takie a nie inne zapowiedzi są zrozumiałe. Z drugiej strony wydaje się, że o awans w 2019 roku może być dużo łatwiej niż w poprzednich latach. Na razie nie zapowiada się, żeby w 2. lidze miał jeździć zdecydowany faworyt, jakimi w ostatnich latach byli Stal Rzeszów, Motor Lublin, Start Gniezno czy Wybrzeże Gdańsk. Taka sytuacja szybko może się nie powtórzyć, więc jeśli tylko pojawiłaby się możliwość walki o awans - warto z niej skorzystać.
MUSZĄ ZATRZYMAĆ: Ilja Czałow, Patrick Hansen, Kamil Kiełbasa
Wilki otwarcie mówią, że myślą o zatrzymaniu dwóch - trzech zawodników, którzy jeździli w zawieszającym działalność KSM-ie Krosno. Nie jest tajemnicą, że chodzi o Ilję Czałowa, Patricka Hansena i Kamila Kiełbasę. Z całą trójką były już prowadzone przynajmniej wstępne rozmowy, ale na razie nie wiadomo czy uda się ich zatrzymać, bo wszyscy mają oferty z innych klubów. Rozmowy z Rosjaninem stanęły w miejscu, Duńczyk ciągle się zastanawia (podobno ma dobrą ofertę z PSŻ-u Poznań), a w przypadku Kiełbasy wiele zależeć będzie od Janusza Kołodzieja. To że ten zawodnik trafił w tym roku do Krosna było pochodną współpracy KSM-u z jego akademią.
W tym wszystkim tak naprawdę ważne będą też cele, o które Wilki mają walczyć. Bo jeśli w połowie oprą skład na zawodnikach tegorocznego outsidera, to jazda o coś więcej niż play-offy może być trudna. Patrick Hansen to zawodnik o dużych możliwościach, typ "pracusia", ale na razie jego forma nie jest ustabilizowana. Na plus w jego przypadku działa to, że rozkręca się z biegiem sezonu, więc akurat na play-offy może trafić z formą. Na pewno priorytetem dla Wilków powinien być Kamil Kiełbasa, bo o dobrego juniora nie jest łatwo. Ma dopiero 17 lat i choć w tym roku nie zrobił znacznego progresu, to jednak w kilku meczach pokazał się z dobrej strony, a na jego usługi nie brakuje chętnych.
Pod względem średniej biegopunktowej najskuteczniejszym żużlowcem KSM-u był Josef Franc. Czech miał świetną pierwszą połowę sezonu, a potem trochę przygasł. W przyszłym roku skończy 40 lat i mając na uwadze ambitne plany Wilków raczej nie jest zawodnikiem, na którym warto opierać skład, bo pewnego poziomu już nie przeskoczy.
MUSZĄ KUPIĆ: Trenera. Reszta w zależności od faktycznych celów
Klub z wysokimi ambicjami przede wszystkim potrzebuje trenera, który zostanie w nim na dłużej niż rok, który będzie miał udział przy budowie składu i który zapanuje nad torem. Na razie takiej osoby nie ma. Z naszych informacji wynika, że Wilki myślały m.in. o angażu Janusza Ślączki, ale ten w Krośnie raczej pracować nie będzie. Jeszcze kilka dni temu prowadzono rozmowy ze Stanisławem Burzą, który był najpoważniejszym kandydatem do objęcia posady szkoleniowca, ale wybrał pracę w Wandzie Kraków. Kto zatem poprowadzi drużynę? Spekuluje się, że jednym z kandydatów może być Maciej Kuciapa, który nie mieszka daleko od Krosna, a do niedawna był czynnym zawodnikiem, więc dobrze zna realia tego sportu. Z drugiej strony nie ma żadnego doświadczenia w prowadzeniu drużyny, więc nie wiadomo jakby sobie poradził.
Wilki nie zdradzają nazwisk zawodników, których chciałby zakontraktować, aczkolwiek działacze sami przyznali, że myślą o żużlowcach z Polski południowo-wschodniej. W mediach pojawiła się informacja o Danielu Jeleniewskim, ale ta opcja wydaje się być mało realna, zwłaszcza jeśli do tego miliona w budżecie nie przybędzie w szybkim czasie znacznie większa kwota. Rozmowy prowadzono już z Edwardem Mazurem i Ernestem Kozą, ale żużlowcy ci mają też inne oferty. Do ich ewentualnego angażu na razie jest bardzo daleka droga. W Krośnie raczej nie będzie też Karola Barana. Ciekawym kierunkiem dla klubu mogą być za to rozmowy z Damianem Dróżdżem, Oskarem Boberem czy Larsem Skupieniem. To zawodnicy, którzy prawdopodobnie będą musieli szukać pracodawcy w 2. lidze. Na ten poziom rozgrywkowy są ciekawym rozwiązaniem, w sam raz do walki o play-offy, jeśli to ma być jedyny cel.
Klub obiera ciekawe kierunki na rynku zagranicznym. Ciekawe, choć też raczej przyszłościowe. Kilkuletni kontrakt podpisać może siostrzeniec Martina Vaculika - David Pacalaj. Wilki kontaktowały się też m.in. ze Słoweńcem Nickiem Skorją czy... Norwegiem Glennem Moiem. O zawodnikach z lepszą pozycją nic nie wiemy, ale i o takich klub na pewno myśli.
ZOBACZ WIDEO Smektała nie zamierza wyrzucać taty z parku maszyn: Chyba, że sam powie dość
Sergei Logaczow
Roman Lauchbam
Ernest Koza
Daniel Jeleniewski
Lars Skupien
Damian Drozdz
Oskar Bober
Edward Mazur
Paweł Miesiac
Ilya Czalow
Bartłomiej Kowalski
Kamil Kiełbasa
Mads Hansen
Patryk Wojdylo
Mads Hansen
Erik i Mark Riss
Paweł Laguta
Józef Franc Trenerem bedzie ktos z trójki Jerzy Głogowski
Janusz Stachyra
Paweł Baran Budżet zamknie sie kwota ponad 2mln zł to informacja pewna( podziękowania dla Gabrysia Waliszko za sponsora z Warszawy). Dajcie nam szanse, bądźcie cierpliwi a my was nie zawiedziemy. Człowiek związany z Wilkami Krosno. Czytaj całość