Gdy w 2016 roku KM Cross Lublin ogłosił projekt pt. "Odbudowujemy lubelski żużel" i faktem stał się start w 2. Lidze Żużlowej najlepszym kandydatem do objęcia funkcji trenera był Dariusz Śledź, który przez dziewięć sezonów reprezentował barwy macierzystej drużyny.
Śledź z Speed Car Motorem Lublin osiągnął coś historycznego. W ciągu dwóch sezonów awansował z 2. Ligi Żużlowej do PGE Ekstraligi. Po tak dobrych sezonach wydawało się, że 49-latek pozostanie na Lubelszczyźnie.
Już w połowie września informowaliśmy, że Śledź być może opuści Motor Lublin i przejdzie do drużyny w której zdobywał największe sukcesy w swojej historii. We wtorek te informacje się potwierdziły i Dariusz Śledź został nowym trenerem Betard Sparty Wrocław.
- Cieszę się na nowe wyzwanie, a lubelskiej drużynie życzę powodzenia. W Lublinie spędziłem bardzo dobre dwa ostatnie sezony. Odnieśliśmy duży sukces i bardzo miło będę wspominał te dwa lata spędzone tutaj - powiedział Śledź w rozmowie z "Dziennikiem Wschodnim".
W temacie odejścia Śledzia, głos zabrał także menedżer Motoru - Piotr Więckowski. który nie ukrywa, że do jego zawodników jak i trenera zgłaszały się potężne kluby Ekstraligi. - Sytuacja jest, jaka jest. Zawodnicy zmieniają klimat, żeby walczyć o jak najwyższe cele. Tak samo jest w przypadku trenerów. Potężne kluby zwracały się do naszych zawodników i tak też było z trenerem.
ZOBACZ WIDEO Zdobyli dwa złote medale z rzędu, ale Smektała chce hat-tricka
Rozumiem euforię kibiców z Lublina, ale zapewniam Was, że nie raz boleśnie się przekona Czytaj całość
Pytanie kto zastąpi naszego trenera ?
Przydał by się ktoś kto się zna na taktyce. Ten kto w temacie wie o co chodziło kibicom.