Rozgrywki brytyjskiej Premiership zakończyły się wygraną Poole Pirates. Teraz promotorzy na Wyspach mają czas, aby przeanalizować błędy popełnione w tym roku i wyciągnąć z nich wnioski. Wkrótce dojdzie bowiem do tradycyjnego spotkania działaczy z BSPA, w trakcie którego zostaną omówione sprawy regulaminu na rok 2019.
Rozmowy z szefostwem BSPA odbył już Alun Rossiter. Menedżer brytyjskiej kadry oraz Swindon Robins apeluje do działaczy o gruntowne zmiany w rozgrywkach, które pozwolą speedwayowi na Wyspach rzucić wyzwanie PGE Ekstralidze.
Jednym z pomysłów Rossiter jest stworzenie profesjonalnej, 10-zespołowej ligi. - Musimy mieć co najmniej dziesięć ekip na najwyższym poziomie w Premiership. Potrzebujemy profesjonalnego produktu, który będzie znacznie lepszy od obecnego. Tacy zawodnicy jak Chris Holder czy Jason Doyle chcą się ścigać w naszej lidze, a kluby nie są w stanie znaleźć dla nich miejsca. Dzięki startom na Wyspach wielu żużlowców utrzymuje formę, popatrzmy chociażby na Nielsa Kristiana Iversena. Wrócił do naszej ligi i od razu zapewnił sobie kwalifikację do Grand Prix - stwierdził Rossiter.
Rossiter ma świadomość, że żużel w Wielkiej Brytanii oferuje zawodnikom mniejsze pieniądze niż polska liga, ale ma za to inne atuty. - W naszym kraju mamy niezwykle techniczne obiekty, które pomagają żużlowcom w podnoszeniu umiejętności - dodał.
Realia brytyjskiego żużla są jednak takie, że kolejne obiekty są zamykane. W lidze próżno szukać takich klubów jak Cradley Heath, Weymouth, Bradford, Exeter, Hackney czy Oxford. Problemy przeżywają też ośrodki w Coventry czy Essex. Doszło też do obniżenia prestiżu rozgrywek. Dość powiedzieć, że w tym sezonie tylko dwóch stałych uczestników cyklu SGP regularnie startowało w Premiership.
- Możemy zaoferować żużlowcom coś, czego inni nie mają. Ciągłość startów. Nie damy takich samych pieniędzy jak Polacy. Mamy przykłady wielu zawodników, którzy przestali startować na Wyspach i nagle mają problemy w Grand Prix. To jasno pokazuje, że może nie jesteśmy największym graczem na rynku, ale to my pozwalamy żużlowcom zachować formę. Takie jest moje zdanie - podsumował menedżer reprezentacji Wielkiej Brytanii.
ZOBACZ WIDEO Smektała nie zamierza wyrzucać taty z parku maszyn
mnóstwo meczów, różne tory i prywatne kluby. Cała reszta, na czele z chorym KSM, to wielkie minusy
Glasgow Tigers
Edinburgh Monarchs Kluby, które jeżdzą w ligach lub w lidze juniorskiej i mają szkólkę, ale nie maja swoich stadionow na ta chwile
Exeter Falcons
Reading Racers
Coventry Bees
Lakeside Hammers
Carmathen Dragons
Cradley Heathens
Weymouth Wildcats
Milton Keynes Knights
Long Eaton Invaders Czyli razem: 36 klubów i 27 stadionów. Lakeside kombinuje co robić dalej z torem, Coventry niestety nie odzyska szybko swoich terenow. Exeter, Weymouth sa juz na dobrym etapie, teren ktory jakos wywalczyli przeszedl testy glosnosci, nie ma protestow trwaja teraz dlugie jak to w UK papierowe zabawy. Zadna druzyna ktora ma stadion nie powinna go stracic w najblizszym czasie. Jest dobrze. Oby Alun Rossiter, ktory stal na czele Reprezentacji ktora wywalczyla wicemistrzostwo swiata par mial decydujace slowo i jego propozycje zostaly spelnione
Wtedy do obecnych 7 druzyn dolaczy po opiniach na angielskich forach Glasgow Tigers (wyremontowali swoj stadion, w przeciwienstwie do kilku innych klubow ktore jakby czekaly az sie ich stadion zawali. w tym roku nagroda byl juz polfinal DMSJ i mecz UK vs Australia ktory towarzyszyl ME w roznych sportach) Czytaj całość