Środa sądnym dniem dla Polonii

Być może już w środę rozstrzygnie się dalsza przyszłość w bydgoskim klubie Zenona Plecha. Opiekun Polonii na ręce prezesa Leszka Tillingera ma zdać specjalny raport na temat ostatnich wydarzeń podczas pojedynku w Gdańsku.

Po meczu nad morzem Zenon Plech rozważał nawet rezygnację z zajmowanej dotąd funkcji. Po zakończonym pojedynku wraz ze swoimi zawodnikami podszedł podziękować za doping sporej grupie bydgoskich kibiców. Ci jednak w dość mało elegancki sposób pożegnali się ze swoimi żużlowcami. - Trochę to całe zdarzenie zostało wyolbrzymione. Trzeba jednak w najbliższych dniach podjąć męską decyzję. Wiele wyjaśni się w środę po południu, kiedy przedstawię prezesowi specjalny raport z tego spotkania - mówi Plech w rozmowie ze SportoweFakty.pl

Sytuacja bydgoskiej drużyny nie jest najlepsza, gdyż powoli zaczyna przypominać tą z 2007 roku. Wówczas bydgoszczanie po raz pierwszy w historii pożegnali się z najwyższą klasą rozgrywkową. Teraz do takiej sytuacji nie chcą dopuścić najwierniejsi fani drużyny, którzy już od dłuższego czasu domagają się ustąpienia Leszka Tillingera. Murem za prezesem Polonii stoi jednak Urząd Miasta. Wszak Ratusz posiada w żużlowej spółce większość akcji, i to do niego należy ostatni głos przy obsadzie pozycji prezesa klubu.

Roszady w drużynie są jednak potrzebne. 1 czerwca kluby Speedway Ekstraligi będą mogły wreszcie zacząć kontraktować nowych zawodników. Jak się okazuje, ciągle aktualna jest sprawa sprowadzenia do Bydgoszczy Anglika Edwarda Kennetta. - Cały czas jestem w kontakcie z jego menedżerem. Wszyscy oglądamy przecież ligę angielską i widzimy, jak prezentuje się dany zawodnik. Choć trzeba przyznać, że tamte rozgrywki nie stoją na zbyt wysokim poziomie - twierdzi Plech.

- W niedzielę prawdopodobnie szansę otrzyma Marcin Jędrzejewski. W piątek i sobotę mamy jeszcze treningi, na których będzie widać dyspozycję poszczególnych żużlowców. Unia Leszno to bardzo mocny przeciwnik. W tej lidze jednak każdy może wygrać z każdym. Tydzień temu Falubaz przegrał w Bydgoszczy, a teraz w niedzielę rozgromił na własnym torze Stal Gorzów - kończy Plech.

Z kolei zakopanie topora wojennego z kibicami zrzeszonymi w Polonia Bydgoszcz Net Fans zapowiedział Leszek Tillinger. Prezes Polonii poinformował swoją kancelarię prawniczą, aby ta nie składała pozwu sądowego przeciwko fanom skupionym w tym stowarzyszeniu.

Komentarze (0)