Nadzieja duńskiego speedwaya trafiła do Polski w sezonie 2016. Wówczas Frederik Jakobsen związał się kontraktem z PSŻ-em Poznań, którego barw bronił przez dwa lata. W tegorocznych rozgrywkach 2. Ligi Żużlowej uzyskał średnią biegopunktową na poziomie 1,932. Nie był to jego perfekcyjny sezon. Lepsze mecze przeplatał słabszymi.
- Za mną dobry sezon w Poznaniu, ale nie na tyle dobry, jak chciałem. Początkowo w lidze polskiej byłem dość wolny, bo nie mogłem odpowiednio dopasować silników do torów. Od końca maja nie schodziłem jednak poniżej dziesięciu punktów, więc skończyłem sezon naprawdę mocno. Niestety, nie zakwalifikowaliśmy się do fazy play-off, na co liczyłem ja i pozostałe osoby z klubu - mówił niedawno 20-letni Duńczyk.
Przyszły sezon będzie dla Jakobsena ostatnim w roli juniora. Reprezentant kraju Hamleta chce zrobić wszystko, by być do niego perfekcyjnie przygotowanym. - Mam wielkie plany na przygotowania. W tym roku popełniłem kilka błędów z moimi motocyklami. Wyciągnąłem z tego sporo wniosków. Niestety, nie udało mi się wszystkiego przetestować, ale myślę, że kolejny rok będzie dla mnie nową historią. Mam nadzieję, że to będzie pozytywny odcinek mojej kariery. W 110 procentach będę gotowy pod kątem sprzętowym i psychicznym - zapewnił.
Śmiało można stwierdzić, że pozyskanie Frederika Jakobsena przez Start Gniezno to ciekawy ruch. Jest to transfer, który może okazać się strzałem w dziesiątkę. Przede wszystkim to młody żużlowiec, z którym można wiązać spore nadzieje. Wyzwania, jakie staną przed nim w związku ze startami w I lidze, mogą bardzo pozytywnie wpłynąć na jego rozwój.
O tym, że Duńczyk może trafić do klubu z pierwszej stolicy Polski informowaliśmy już jakiś czas temu. Teraz nasze doniesienia znalazły potwierdzenie. Oprócz niego w kadrze pierwszoligowca z Gniezna na sezon 2019 znajdują się także Jurica Pavlic, Adrian Gała, Mirosław Jabłoński, Oliver Berntzon, Damian Stalkowski, Szymon Szwacher i Michał Lewandowski.
Pozyskanie Jakobsena to oczywiście nie koniec ruchów transferowych działaczy Startu. O kolejnych nowych twarzach w klubie z Wrzesińskiej 25 będziemy informować na bieżąco.
ZOBACZ WIDEO Jakub Jamróg: Był taki rok, że widziałem pięć trupów