Transfer Vaculika to majstersztyk. Dankiewicz mówi, że Falubaz zyskał podwójnie

Materiały prasowe / Falubaz Zielona Góra / Na zdjęciu: Martin Vaculik (z prawej) w rozmowie z Marcinem Grygierem
Materiały prasowe / Falubaz Zielona Góra / Na zdjęciu: Martin Vaculik (z prawej) w rozmowie z Marcinem Grygierem

Wojciech Dankiewicz uważa, że na transferze Martina Vaculika Falubaz zyskuje podwójne. Nie dość, że dołącza do grona faworytów ligi, to jeszcze znacząco osłabił swojego największego rywala.

Na podsumowania okresu transferowego przyjdzie jeszcze czas, ale wszystko wskazuje na to, że wydarzeniem jesieni będzie zmiana barw przez słowackiego zawodnika. Wojciech Dankiewicz uważa, że transfer ten znacząco zmienia układ sił w PGE Ekstralidze.

- To właśnie w dużej mierze dzięki temu ruchowi rozgrywki tak się wyrównują. Stal Gorzów nie będzie już tą drugą siłą ligi, a do ścisłej czołówki dołącza Falubaz. Gdy dodamy do tego Włókniarza i GKM, czyli zespoły, które też dokonały ciekawych transferów, to powstaje nam Ekstraliga z sześcioma naprawdę równymi drużynami. Pewniakiem do play-offów jest tylko Fogo Unia Leszno - przekonuje Dankiewicz.

Ekspert stacji nSport+ i były menedżer uważa,że Falubaz Zielona Góra trafił, pozyskując Martina Vaculika, w dziesiątkę. - Planując transfery, kluby powinny patrzeć na nie z szerszej perspektywy. Falubazowi się to udało, bo zyskał podwójnie. Nie dość, że niesamowicie się wzmocnił, kontraktując lidera, to jeszcze osłabił swojego rywala zza miedzy. Lepszego obrotu spraw w Zielonej Górze nie mogli sobie wyobrazić - dodaje.

Dankiewicz nie spisuje gorzowskiej Stali na straty. Faktem jest jednak, że drużynie tej może być trudno powtórzyć wynik z minionego sezonu, gdy została wicemistrzem kraju. - Stal ma szanse na podium, ale równie dobrze może nie wjechać nawet do play-offów. Decydować będą tu niuanse i niewielkie różnice punktowe. O wszystkim przesądzi pewnie forma poszczególnych zawodników. Niekoniecznie ci, którzy w tym roku błyszczeli powtórzą swoje wyniki w nowym sezonie - kwituje Dankiewicz.

ZOBACZ WIDEO Janusz Kołodziej był na granicy wyczerpania. Krok od anoreksji

Źródło artykułu: