Kapitan żegna się z klubem. "Jazda dla Motoru była źródłem niezapomnianych emocji i satysfakcji"

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Daniel Jeleniewski dziękujący kibicom za doping.
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Daniel Jeleniewski dziękujący kibicom za doping.

1 listopada Speed Car Motor Lublin ogłosił swój skład na przyszłoroczny sezon w PGE Ekstralidze. W kadrze zabrakło dotychczasowego kapitana drużyny. Daniel Jeleniewski oficjalnie pożegnał się z macierzystym klubem.

Po odbudowie lubelskiego żużla i powstaniu nowego klubu Daniel Jeleniewski postanowił wrócić do swojego rodzinnego miasta. 35-latek przez dwa lata pełnił funkcję kapitana Speed Car Motoru Lublin. Po tegorocznym sezonie zmienia otoczenie i opuszcza Motor.

W 2018 roku Jeleniewski miał sporo pecha. W lipcu doznał złamania kości strzałkowej oraz piszczelowej podczas treningu ma motocrossie. W rozgrywkach Nice 1. Ligi Żużlowej wystąpił w 8 spotkaniach i zdobył 69 punktów, co przełożyło się na średnią biegopunktową równą 1,917.

Daniel Jeleniewski w przyszłym sezonie prawdopodobnie będzie reprezentował Orzeł Łódź.

ZOBACZ WIDEO Kołodziej o Unii Tarnów: "Musiałem odejść. Gdybym został, to musiałbym zakończyć karierę"

Komentarze (54)
Xing Zao Chan
14.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dzięki i powodzenia Kapitanie w Łodzi...pokaż ciućmom jak się jeździ. 
avatar
krynston
14.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
My tu gadu, gadu a ostatni dzień okna ucieka. Kto za Jelenia wskoczy u nas i czy ktoś w ogóle? 
avatar
AndrzejWyścigówka
14.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Różnica pomiędzy Jeleniem, a Łełkiem jest prosta. Ten pierwszy jak wyjdzie dobrze ze startu i ucieknie to punkty może dowieźć ale mogą też go objechać i wtedy zazwyczaj kończy się to markowanie Czytaj całość
avatar
Włókniarz 1946
14.11.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Szkoda Daniela...
Czym jest lepszy Miesiąc (z całym szacunkiem) od rodowitego Lubelaka ?
Proszę o jakiś obiektywny komentarz panie Tomaszu Dryła...
Wielki Szacun za starty z Lwem Daniel.
Pzdr. 
beejay
14.11.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Wdzięczność należy się Danielowi jak przysłowiowemu "psu buda". Zarówno za 2017, jak i obecny rok. Kto miał okazję pogadać z Kapitanem wie, jak bardzo Mu zależało na dobrych wynikach indywidual Czytaj całość