Trzecie podejście Pedersena do Falubazu. W przeszłości nie zawsze przynosił szczęście

Materiały prasowe / Falubaz Zielona Góra / Na zdjęciu: Nicki Pedersen
Materiały prasowe / Falubaz Zielona Góra / Na zdjęciu: Nicki Pedersen

Nicki Pedersen po raz trzeci w karierze związał się z Falubazem. W przeszłości Duńczyk nie przynosił szczęścia zielonogórzanom, choć indywidualnie notował świetne sezony.

- Jestem bardzo szczęśliwy, że w przyszłym sezonie pojadę w Falubazie. W tym klubie spędziłem naprawdę świetne lata: 2002, 2004 i 2005 - napisał Nicki Pedersen w mediach społecznościowych tuż po podpisaniu kontraktu z Falubazem Zielona Góra. Dlaczego teraz wspominamy tę wypowiedź? Ano dlatego, że o ile dla Duńczyka sezony spędzone w Falubazie indywidualnie były bardzo udane, o tyle dla jego drużyny niekoniecznie.

Jego pierwsze podejście do zielonogórskiego zespołu miało miejsce w 2002 roku, gdy przeszedł do pierwszoligowego wówczas Falubazu z Wybrzeża Gdańsk. Pomógł w awansie do Ekstraligi, dokładając ogromną cegiełkę do tego sukcesu. Praktycznie w każdym spotkaniu ligowym Pedersen wykręcał dwucyfrowe dorobki, kończąc sezon ze średnią biegową na poziomie 2,565. Po nim rozstał się z klubem, przenosząc się do ekipy z Rybnika.

Wrócił przed sezonem 2004, jako świeżo upieczony mistrz świata. Na torze znów robił swoje (śr. bieg. 2,235), ale zespołowi tak dobrze już się nie wiodło. Falubaz dopiero po wygranym dwumeczu barażowym z Motorem Lublin utrzymał się w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce, choć przed rozgrywkami zapowiadano walkę w górnej części tabeli. Do tego doszła jeszcze śmierć Rafała Kurmańskiego (30 maja 2004 roku, przed meczem z Unią Leszno).

Tym razem Pedersen spędził w Winnym Grodzie nie rok, a dwa lata. Do jego formy sportowej ponownie nikt nie mógł mieć zastrzeżeń, bo Duńczyk zdobywał średnio 2,429 punktu na wyścig. Do jego poziomu nie dopasowali się jednak koledzy z drużyny, a Falubaz w sezonie 2005 wygrał dwa mecze, ponosząc 12 porażek. Zielonogórzanie z hukiem spadli z Ekstraligi, rozstając się następnie z Pedersenem. Na całe 13 lat.

ZOBACZ WIDEO Kołodziej o Unii Tarnów: "Musiałem odejść. Gdybym został, to musiałbym zakończyć karierę"

Teraz duński żużlowiec wrócił do Falubazu, tyle że już jako zupełnie inny zawodnik. Zdecydowanie bardziej doświadczony i utytułowany. Nie zmieniło się natomiast to, że znów wymaga się od niego pokaźnych zdobyczy punktowych. Pedersen w przyszłym sezonie ma być jednym z motorów napędowych drużyny, pomagając jej wrócić na szczyt. W Zielonej Górze, po fatalnym w wykonaniu Falubazu 2018 roku, jest ogromne napięcie na sukces. Czy tym razem Pedersen przyniesie szczęście?

Wcześniejsze podejścia Pedersena do Falubazu:

SezonRozgrywkiMeczeBiegiPunkty (+ bonusy)Średnia biegowaWynik Falubazu
2002 I liga 12 62 153+6 2,565 Awans do Ekstraligi
2004 Ekstraliga 12 68 134+18 2,235 Utrzymanie po wygranym barażu
2005 Ekstraliga 10 56 131+5 2,429 Spadek z Ekstraligi
Autor na Twitterze:
Źródło artykułu: