Jarosław Galewski, WP SportoweFakty: Krzysztof Mrozek znowu jest pewny awansu do PGE Ekstraligi. Tak samo było w minionym sezonie i ta pewność siebie rybniczan trochę zgubiła. Tym razem będzie inaczej?
Łukasz Kuczera, WP SportoweFakty: Pewność siebie to dobra rzecz. Na pewno wyciągnął wnioski. Skład w decydującej fazie ligi powinien wyglądać imponująco, ale obawiam się o pierwsze mecze. Nie będzie Łaguty, forma Bewley'a po kontuzji to niewiadoma. Jak dojdzie trudny terminarz, to może być klops.
Galewski: Myślę, że ROW bez Łaguty przetrwa. U siebie są w stanie wygrywać nawet bez Rosjanina. Jeśli nie stracą nic na własnym torze, to plan zostanie wykonany. Tylko czy później wszystko będzie im przychodzić tak łatwo, jak zapowiada prezes Mrozek?Kuczera: Nie przywiązywałbym uwagi do tego, co mówi Mrozek. Lubi brylować i trzeba z tym żyć. Trochę jak Jose Mourinho. Paradoksalnie, może w ten sposób ściąga presję ze swoich zawodników? Bo jak coś będzie nie tak, to gromy i tak polecą na Mrozka.
Galewski: Porozmawiajmy o zawodnikach. Utrzymanie Łaguty i Woryny z punktu widzenia interesu klubu było oczywistością. A co sądzisz o przedłużeniu współpracy z Batchelorem i Szczepaniakiem? Obaj mieli w zeszłym roku słabe momenty. Zastanawiam się, czy nie lepiej było poszukać chociaż jednego nowego seniora, który gwarantuje większą stabilność.
Kuczera: Batchelor budzi obawy kibiców, bo pamiętają, jak zawiódł w kluczowym momencie. Tyle że on cały sezon był dość wolny i tylko sprytem zdobywał punkty. Play-offy i baraże obnażyły jego słabość. Jak się nie poprawi, to może być gwoździem do trumny Mrozka. W tym składzie zamiast Batchelora widziałbym po prostu Lebiediewa.
Galewski: Za odejście Lebiediewa ROW-u jednak winić nie można. Dla niego Lokomotiv to coś więcej niż kolejny klub, więc rozumiem jego ruch. A co do Batchelora, to nie jestem taki pewny, że będzie jechać w każdym meczu. W rybnickiej kadrze widzę kogoś, kto może być czarnym koniem.
Kuczera: Łogaczow?
Galewski: Tak. Bardzo podoba mi się pomysł z "odkurzeniem" tego zawodnika. Przecież on miał trafić do ROW-u już wcześniej. Przy pomocy Łaguty, którą na pewno będzie mieć, może wrócić do jazdy na wysokim poziomie. Wiele rybniczanie nie ryzykują, a mogą sporo zyskać.
Kuczera: To na pewno. Wiadomo nie od dziś, że to "protegowany" Łaguty. Zresztą, Mrozek ma szczęście do wynajdowania, albo jak to określiłeś "odkurzania" zawodników. Swego czasu to był Fricke, w tym roku Bewley, a i Lebiediew zyskał drugie życie w Rybniku. Jeśli Łogaczow odpali, to tylko z korzyścią dla ROW-u.
Galewski: Zatrzymajmy się jeszcze chwilę przy formacji juniorskiej i kolejnej przepowiedni prezesa ROW-u. Robert Chmiel będzie najlepszym młodzieżowcem w lidze?
Kuczera: Ma predyspozycje ku temu. Wszystko zależy od sprzętu. Musimy też pamiętać, że rynek się wykruszył. Juniorzy z Gniezna czy Miśkowiak odeszli do Ekstraligi. Może się okazać, że Chmiel nie ma za bardzo konkurencji na tym polu.
Galewski: Myślę, że o miano tego najlepszego będzie rywalizować z Mateuszem Cierniakiem z Unii Tarnów. Wracając jednak do formacji młodzieżowej ROW-u, zastanawiam się, kto będzie tym drugim juniorem i czy przypadkiem rybniczanie nie będą mieć jednej dziury w składzie. Duet Chmiel - Skupień gwarantował jednak zdecydowanie więcej.
Kuczera: Na pewno to osłabienie. To naturalne też przy szkoleniu juniorów, że w którymś momencie pojawia się "dziura". Miasto łoży jednak takie pieniądze na klub i szkolenie, że całkowicie rozumiem ideę, by nie kupować juniorów z zewnątrz. Jest Giera, Tudzież. Może wraz z większą ilością jazdy się rozkręcą.
Galewski: A kto Twoim zdaniem będzie głównym rywalem ROW-u w walce o awans?Kuczera: Wydaje mi się, że Wybrzeże Gdańsk. Drugi tak słaby sezon im się nie powtórzy. Gomólski i Pieszczek mają coś do udowodnienia po tym, jak nie udała im się przygoda z PGE Ekstraligą.
Galewski: A ja czuję, że kolejną niespodziankę może sprawić Lokomotiv Daugavpils. Taki rywal dla ROW-u w finale byłby zresztą najlepszy. Gdyby rybniczanom powinęła się noga, to awans z wiadomych względów i tak mają jak w banku. Uważam, że to bardzo prawdopodobny scenariusz.
Kuczera: Tak, nawet pisałem w okresie transferowym, że Lokomotiv buduje skład na awans, by nie awansować. Przynajmniej Mrozek przy okazji meczów finałowych miałby szansę, by znów porozmawiać z Lebiediewem.
Galewski: Wychodzi zatem na to, że co do dwóch kwestii jesteśmy zgodni. ROW pojedzie w finale i dostanie się do PGE Ekstraligi.
Kuczera: Innego scenariusza w Rybniku chyba nie przewidują. Biorąc pod uwagę te tłumy na trybunach, kibice drugi rok z rzędu nie przeżyliby przegranej walki o PGE Ekstraligę.
ZOBACZ WIDEO Kacper Woryna: Nie wyobrażam sobie klubu bez prezesa Mrozka. On zna się na żużlu, a takich ludzi brakuje