Żużel bardzo ewoluował. Gundersen dostrzega wiele zmian

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Erik Gundersen
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Erik Gundersen

- Żużel sprzed lat bardzo różni się od obecnego - przyznaje Erik Gundersen, legenda speedwaya. - Coraz większe znaczenie ma prędkość - zauważa Duńczyk.

W tym artykule dowiesz się o:

Erik Gundersen ścigał się na żużlowych torach na przełomie lat 80-tych i 90-tych XX wieku. Od tego czasu czarny sport bardzo ewoluował - m.in. pod względem formuły rozgrywania zawodów, jak również aspektów technicznych.

- Żużel sprzed lat bardzo różni się od obecnego. Dawniej, kibice przychodzili na stadion z myślą, że na koniec zawodów, na najwyższym stopniu podium, zobaczą mistrza świata. Ja zdobywając tytuł czułem, że byłem najlepszy dokładnie tego konkretnego dnia. To było świetne uczucie! Teraz przed ostatnią rundą możesz być na czwartej lub piątej pozycji, a i tak masz szanse zdobyć mistrzostwo - przyznaje Duńczyk.

Kolosalne różnice można dostrzec także na płaszczyźnie sprzętowej. - Jeżeli chodzi o sprzęt, to jest niezwykle szybki! Obecnie macie o około 20 koni mechanicznych więcej, niż za moich czasów. Prędkość ma coraz większe znaczenie. Powinniśmy zmienić nazwę "speedway" na "fullgas" - śmieje się duńska legenda. Pewnych procesów nie da się jednak zatrzymać, ale powinniśmy to wszystko robić z głową. Na pewno znacząco poprawiły się kwestie bezpieczeństwa, co jest bardzo dobrym posunięciem - mówi Gundersen.

Na minus zmieniła się z kolei popularność sportu żużlowego. Kilkadziesiąt tysięcy kibiców na trybunach to już rzadkość. - Cieszę się, że mogłem zdobywać najwyższe trofea przy pełnych stadionach. Wtedy wszyscy kibice podróżowali za swoimi zawodnikami. Chciałbym, aby w dzisiejszych czasach żeby żużel obserwowało tylu kibiców, co chociażby piłkę nożną - stwierdza Erik Gundersen.

ZOBACZ WIDEO: Włodzimierz Zientarski wspomina wypadek Kubicy w F1. "Jego ojciec wybiegł ze studia"

Źródło artykułu: