Craig Cook startował w Manchesterze przez osiem sezonów. Był także kapitanem ekipy. Brytyjczyk twierdzi, że zszokowała go decyzja działaczy, a przede wszystkim sposób, w jaki dowiedział się o tym, że nie ma dla niego miejsca w składzie.
- Nie chciałem opuszczać Belle Vue Aces. Nawet chciałem zorganizować tam mój turniej jubileuszowy i cieszyć się chwilą. Nie rozmawiałem z kimkolwiek o żadnym transferze. Teraz muszę jednak myśleć o swojej przyszłości - powiedział kilka dni temu żużlowiec.
Belle Vue Aces wydało z kolei oświadczenie, w którym zaznacza, że Cook od dawna znał sytuację. - Craig Cook w 2018 roku podpisał roczną umowę. W poniedziałek 19 listopada odbyliśmy z nim rozmowę i dowiedział się, że nie jest brany pod uwagę przy budowie składu. Następnie zgodnie z przepisami jego nazwisko zostało przekazane do BSPA przez jego macierzysty klub, Edinburgh. Tym samym znalazł się on na liście dostępnych zawodników - czytamy w informacji od klubu.
Działacze nie ukrywają swojego zdziwienia zachowaniem Cooka. - Jesteśmy zaskoczeni jego reakcją i komentarzami przeciwko klubowi w mediach społecznościowych. Tak czy inaczej, spędził z nami piękne lata i jesteśmy mu bardzo wdzięczni za wszystko, co dla nas zrobił. Życzymy mu powodzenia w dalszej karierze - napisano w oświadczeniu.
Na tym wymiana zdań się jednak nie zakończyła. Craig Cook odpowiedział swojemu byłemu klubowi na Twitterze. - Przeczytałem właśnie oświadczenie Belle Vue i muszę powiedzieć, że to jedno wielkie kłamstwo. Mam wiadomości i nagrania rozmów z Markiem Lemonem, które chętnie udostępnię i potwierdzą moją wersję. Gdybym o wszystkim dowiedział się 19 listopada, to zareagowałbym od razu. Tymczasem byłem zwodzony przez kilka tygodni - powiedział żużlowiec.
Były kapitan Belle Vue zaznaczył jednak, że nie zamierza już kontynuować wojny z klubem. - Podsumowując, Mark Lemon zna prawdę. Czas oddzielić ten rozdział grubą kreską. Mam zbyt dużo szacunku dla kibiców, sponsorów i przyjaciół klubu, by dalej to ciągnąć. Życzę im wszystkiego najlepszego w sezonie 2019 - zakończył Brytyjczyk.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Milik najlepszy w Napoli. Piękne gole