Wstępny plan jest taki, że forBET Włókniarz Częstochowa, Falubaz Zielona Góra, Fogo Unia Leszno i Speed Car Motor Lublin mają być gospodarzami spotkań 1. kolejki PGE Ekstraligi w przyszłym sezonie. Taki przekaz poszedł do klubów na jednym z ostatnich spotkań akcjonariuszy, a obecnie terminarz jest konsultowany z nSport+ i Eleven Sports, czyli telewizjami, które mają pokazywać spotkania najlepszej ligi świata.
Jedna, czy druga stacja mogą wymusić pewne zmiany. - Gdyby jednak zostało tak, jak jest, to można by zrobić naprawdę ciekawe pary - mówi Michał Kugler, były wiceprezes Stali Gorzów. - Swój były klub wysłałbym do Leszna. Rewanż za tegoroczny finał byłby wspaniałym otwarciem sezonu. Fogo Unia byłaby faworytem, ale nie od dziś wiadomo, że Stal lubi tor w Lesznie, a poza tym nie jest taka słaba, jak ją niektórzy opisują. Uważam, że mecz Unia - Stal, to byłaby inauguracja z przytupem.
Kugler nie ma też kłopotów z wytypowaniem pierwszego rywala dla Motoru. - GKM, bo w tym meczu beniaminek ma dużą szansę na zwycięstwo - stwierdza nasz ekspert. - Zespół z Grudziądza jest w zasięgu lublinian, którzy mają szansę na wygranie 47:43, może 48:42. Zresztą mniejsza o rozmiary, bo najważniejszy jest aspekt psychologiczny. Dwa duże punkty zdobyte na starcie wzmocniłyby Motor.
Inauguracyjny zestaw wiceprezesa Stali uzupełniają mecze Falubaz - Get Well Toruń, Włókniarz - Betard Sparta Wrocław. - Już sam fakt, że Jacek Frątczak, człowiek z Zielonej Góry, prowadzi Get Well, jest wystarczającym magnesem, który przyciągnie ludzi na trybuny. Poza tym kibice Falubazu wciąż pamiętają ucieczkę Torunia z finału w 2013 roku. Takie spotkanie zawsze się sprzeda. A Włókniarz - Sparta, choćby z racji ostatnich starań częstochowian o Maksyma Drabika - kończy Kugler.
ZOBACZ WIDEO Jamróg: Nie mam wyrobionej marki. Wciąż muszę coś komuś udowadniać
Która drużyna spadanie w przyszłym sezonie z Ekstraligi i dlaczego, będzie to motor lublin?