Młody talent szuka pieniędzy, żeby jeździć w Polsce. Potrzebuje ok. 60 tys. zł

Materiały prasowe / Elvira Kovaleva / Na zdjęciu: Witalij Kotlar
Materiały prasowe / Elvira Kovaleva / Na zdjęciu: Witalij Kotlar

Wilki Krosno w ostatnim okienku transferowym podpisały z kilkoma zawodnikami dwu i trzyletnie umowy. W gronie tych żużlowców jest m.in. 17-letni Witalij Kotlar, który zawodnikiem klubu z Podkarpacia będzie do 2021 roku włącznie.

To jeden z bardziej utalentowanych zawodników w Rosji. Mimo młodego wieku był w minionym sezonie mocnym punktem Wostoku Władywostok, z którym po dramatycznym finale wygrał ligę. Przypomnijmy, że ten zespół przegrywał już decydujący o złocie dwumecz z Turbiną Bałakowo różnicą 13 punktów, ale w ostatnich wyścigach odrobił starty i zwyciężył. A zaczęło się od biegu, który Witalij Kotlar wygrał jako "joker".

Jego kariera w motosporcie zaczęła się dość wcześnie. - Zaczynałem na motocrossie, w wieku 5 lat. Później postanowiłem spróbować swoich sił na żużlu, bardzo mi się spodobało i tak to się zaczęło. Moim idolem jest Grigorij Łaguta. W żużlu marzę aby zdobyć jak najwięcej różnych tytułów - mówi zawodnik, który mieszka w Ussuryjsku, oddalonym o 100 km na północ od Władywostoku i 60 km od granicy z Chinami.

- W poszukiwaniu klubu w Polsce aktywnie pomagał mi pan Paweł Bogdan. Pojawiła się oferta od Wilków Krosno i oczywiście się zgodziłem, ponieważ bardzo chciałem się dostać do tej ligi. Jest to kolejny etap w mojej karierze. To bardzo perspektywiczny klub i ma duże plany na przyszłość. Nie mogę za dużo powiedzieć o torze w Krośnie, ale chcę go poznać jak najszybciej. W 2019 roku chcę skupić się na startach w Polsce i Rosji, osiągać dobre wyniki i pomóc moim drużynom. Ponadto mam nadzieję poznać tak wiele nowych torów, jak to tylko jest możliwe - dodaje podekscytowany 17-latek.

Tutaj zaczynają się jednak schody, bo tysiące kilometrów dzielące Ussuryjsk i Krosno, to niejedyny problem Witalija Kotlara. Żużlowiec póki co nie ma bazy sprzętowej w Polsce, a koszt jej budowy nie należy do najniższych. - Mam nadzieję, że sponsorzy zwrócą na mnie uwagę i będę mógł się dobrze przygotować. Potrzebuję 14 tys. euro. W poszukiwaniu sponsorów pomaga mi mój polski opiekun Paweł Bogdan, za co mu bardzo dziękuję. Na tę chwilę jeszcze żadna firma nie zdecydowała się na współpracę ze mną - dodaje Rosjanin.

Witalij Kotlar w 2018 roku:

Liga
Wostok - Oktiabrskij 50:39 7 pkt. - (3,0,d,0,2,2)
Turbina - Wostok 46:44 4 - (d,u,0,2,2,0)
Mega-Łada - Wostok 52:40 8+1 - (0,3,2,u,2,1*)
Wostok - Mega Łada 48:45 4+2 - (0,2,0,1*,1*)
Wostok - Turbina 54:39 9+1 - (3,1*,0,1,1,3)
Oktiabrskij - Wostok 43:50 6+2 - (1*,1,2*,2)
Turbina - Wostok 47:42 (finał) 10+2 - (1,3,0,2*,2*,2)
Wostok - Turbina 52:41 (finał) 13+1 - (t,0,2,6,2*,3)
Inne
Finał IM Rosji do lat 19 - Oktiabrskij 4. miejsce - 12 - (3,3,3,1,2)
Finał IM Rosji do lat 21 - Togliatti 5. miejsce - 10 - (1,2,3,3,1)
Finał IM Rosji - Bałakowo 13. miejsce - 4 (0,1,2,0,1)

14. tys. euro (ok. 60 tys. zł) to duża kwota. Paweł Bogdan w pomoc chce zaangażować też kibiców, więc uruchomił

. Na razie na koncie widnieje niecały 1000 zł, więc do założonego celu droga jest jeszcze daleka. Niemniej jednak ważne, aby udało się pozyskać dla zawodnika przynajmniej 15-18 tys. zł. Ta suma pomogłaby się przygotować choćby w stopniu minimalnym.

- Dodatkowo pracujemy nad pozyskaniem kilku drobnych sponsorów, którzy by również wspomogli zawodnika. Wszystko będzie szło do wspólnej puli. Zbierać będziemy do wiosny, gdyby okazało się że kwota będzie bardzo mała, która nie pozwoli na dosprzętowienie zawodnika, to środki zostaną przekazane klubowi - informuje za pośrednictwem Facebooka opiekuna zawodnika.

Rosjanin już wiosną chciałby się pojawić w Krośnie, aby móc jak najwięcej trenować w Polsce i walczyć o miejsce w składzie. Jeśli to się nie uda, jest też pomysł aby jeździł w innych zawodach, m.in. w cyklu Nice Cup. Na razie jednak tematem numer jeden jest budowa odpowiedniego budżetu, bo sama podróż z Władywostoku nie należy do tanich. - Zamierzam dostać się do Polski samolotem. Myślę, że czeka mnie ok. 13-14 godzinna podróż. Bilety kosztują ok. 650 euro - wyjaśnia zawodnik.

ZOBACZ WIDEO Kacper Woryna: Nie wyobrażam sobie klubu bez prezesa Mrozka. On zna się na żużlu, a takich ludzi brakuje

Komentarze (17)
avatar
Lon_Ger
12.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Taką zrzutkę, to już lepiej byłoby zrobić dla naszego chłopaka z Krosna, wychowanka Grygolca, który rokuje najlepiej ze wszystkich adeptów. Na wiosnę przystępuje do licencji, i sprzęt potrzebny Czytaj całość
avatar
Laszlo84
12.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W jednym ze swoich komentarzy na Facebooku Wilków pisałem ze chłopak ma smykałkę to jazdy a gdy tylko będzie miał sponsorów i sprzęt w Polsce nie zdziwi mnie to jak wygryzie ze Czytaj całość
avatar
LeszczynskiBYK
12.12.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Żenada. Kolejny, tym razem ruski... Wypad :) 
Marcinb4gw
12.12.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pewnie ze potrzeba przeciez meldonium kosztuje a trzeba brac przykład z idola:) 
avatar
Tommy DeVito
12.12.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
14 tysięcy euro?! Zgłoś się do Nocnych Wilków albo rodzice niech się wezmą za jakąś dodatkową pracę a nie liczysz na Polaków :/