W minionym sezonie Lars Skupień był zawodnikiem ROW-u Rybnik. W jego barwach wystąpił w 16 spotkaniach, osiągając w nich średnią biegową na poziomie 1,509. W przyszłym roku 21-latek zadebiutuje w gronie seniorów, jako żużlowiec drugoligowych Wilków Krosno. Właśnie z tym klubem podpisał kontrakt na sezon 2019.
- Staram się nie myśleć o tym, że jestem już seniorem, a także z kim będę się ścigał. Przede wszystkim będę się skupiał nad tym, aby jak najlepiej jeździć, wykonywać swoje wyznaczone cele w jak najlepszy sposób. Nie mam zamiaru zawracać sobie głowy tym, czy jestem seniorem czy nie. Chcę skupić się tylko nad zdobywaniem punktów dla mojej drużyny - mówi Skupień.
Wilki to nowy twór na żużlowej mapie Polski. Najbliższy sezon będzie dla działaczy poważnym sprawdzianem. Kibice liczą z kolei na dobry wynik sportowy, jakiego w Krośnie już dawno nie było. Skład drużyny będzie opierał się na młodych, ambitnych zawodnikach. Stąd też kontrakt właśnie ze Skupieniem. - Miałem kilka innych propozycji, jednak zdecydowałem się na Krosno głównie ze względu na to, że jest to nowy klub, który stworzyli fajni ludzie. Myślę, że będę miał tutaj dużo jazdy, a to jest dla mnie na tę chwilę najważniejsze - zaznacza żużlowiec.
Krośnieński tor nie należy do łatwych i lubianych. Skupień w ubiegłym sezonie wystartował na nim dwukrotnie. Wywalczył wówczas 11 (2,3,3,3) i 9 (3,d,3,3) punktów. - Były to jednak zawody młodzieżowe, a nie liga, więc zupełnie coś innego. Jednak mój wynik był dobry. Ogólnie tor w Krośnie mi odpowiada, ale ma dojść do zmian jeśli chodzi o nawierzchnię, więc trudno mi jest powiedzieć, jak to będzie wyglądało w nowym sezonie - uważa Skupień.
Zawodnicy mocno przygotowują się do nachodzących rozgrywek. Nie inaczej jest w przypadku nowego zawodnika Wilków Krosno. - Moje przygotowania wyglądają tak samo co roku. Trenuję dwa razy dziennie. Sprzętowo będę dobrze przygotowany. Planuję zakupić nowy silnik, ale to wszystko się okaże na początku sezonu - zdradza Lars Skupień.
ZOBACZ WIDEO Wielcy żużlowi mistrzowie ślą życzenia dla Tomasza Golloba