Żużlowiec z Atvidabergu to szóste nazwisko ogłoszone przez Wolverhampton Wolves na nowy sezon. Jacob Thorssell dołączył do Rory'ego Schleina, Sama Mastersa, Nicka Morrisa, Kyle'a Howartha i Luke'a Beckera. W zespole pozostaje jeszcze jedno wolne miejsce, ale już teraz widać, że Wilki powinny być mocne. Taki zestaw z pewnością pozwala myśleć o wysokich lokatach.
Thorssell zadomowił się przy Monmore Green. Przyszłoroczna kampania będzie dla niego już ósmą z rzędu w tej drużynie. Największy sukces przypadł na 2016 rok, gdy wraz z kolegami zdobył mistrzowską koronę. W kolejnym sezonie wypadł znakomicie indywidualnie, kończąc jazdę ze średnią biegową 2,326. W ostatnim czasie szwedzki jeździec wciąż był jednym z najlepszych w zespole prowadzonym przez słynnego menadżera Petera Adamsa.
- Cieszę się, bo Wolves to bardzo, bardzo dobry klub i dlatego jestem tutaj od tak dawna. Klub wiele dla mnie znaczy, ponieważ każdego roku pokazuje, że wierzy we mnie i ja każdego roku chcę mu to wynagrodzić - przyznał Thorssell dla klubowej witryny, który wierzy, że nowe rozdanie okaże się dla Wolverhampton udane. W tym sezonie Wilki liczyły się w walce o play-off, ale ostatecznie zajęły w tabeli szóste miejsce.
Oprócz startów w Wielkiej Brytanii Thorssella czekają także wyzwania w Polsce, gdzie związał się z pierwszoligowym Zdunek Wybrzeżem Gdańsk i rzecz jasna w Szwecji, gdzie będzie ścigać się w Dackarnie Malilla.
ZOBACZ WIDEO Przepiękny gol Krzysztofa Piątka! Genoa wygrała z Atalantą [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]