Odważna Rosjanka jeździ w ice speedwayu. Wiktoria Iwanowa nie boi się rywalizacji

Archiwum prywatne / Wiktoria Iwanowa / Na zdjęciu: Wiktoria Iwanowa na torze w Tiumeni
Archiwum prywatne / Wiktoria Iwanowa / Na zdjęciu: Wiktoria Iwanowa na torze w Tiumeni

W Rosji ice speedway dorównuje popularnością klasycznemu żużlowi. Swoich sił w tej dyscyplinie próbuje Wiktoria Iwanowa. Odważna zawodniczka regularnie startuje w mistrzostwach Tiumeni.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=71048]

Wiktoria Iwanowa[/tag] pochodzi z centralnej Rosji, a swoją przygodę z motocyklami rozpoczęła od motocrossu. - Urodziłam się w Tiumeni i tutaj mieszkam. Kocham to miasto i uważam je za najlepsze na świecie. Studiuję i pracuję jako projektantka wnętrz. Odkąd pamiętam, zawsze interesowałam się sportem - opowiada zawodniczka.

- Zaczęłam jeździć w 2013 roku, ale nie od razu startowałam w zawodach. Uwielbiam tę dyscyplinę. Gdyby istniała taka możliwość, zajmowałabym się tylko tym - dodała Iwanowa. 23-latka po dwóch latach zainteresowała się lodową odmianą żużla, tylko taka jest bowiem obecna w Tiumeni.

- Ice speedway to niesamowita dyscyplina. Niemożliwe jest, aby się w nim nie zakochać. Zaczęłam jeździć w 2015 roku, miejscowy klub zaoferował mi treningi. Najpierw jeździłam na chińskim silniku o pojemności 125cc, a następnie przesiadłam się na 500cc. Ogólnie rzecz biorąc nie mogę nazwać się zawodowcem. Jest to hobby.

Wiktoria Iwanowa uprawia także motocross (fot. archiwum zawodniczki)
Wiktoria Iwanowa uprawia także motocross (fot. archiwum zawodniczki)

Warto dodać, że Iwanowa uprawia ice speedway, choć ten pomysł nie do końca spodobał się jej najbliższym. - Moja rodzina nie była szczególnie szczęśliwa z tego powodu. To jednak była moja decyzja. Moi przyjaciele czy trener bardzo mi pomagają.

Do niedawna wraz z Wiktorią Iwanową startowała także Aleksandra Niewieżina, ta postanowiła jednak zrezygnować z jazdy na motocyklach. Tym samym Iwanowa to jedyna kobieta, którą można spotkać na lodowym torze. Wcześniej swoich sił w ice speedwayu próbowała także Szwedka Alexandra Romlin.

- Mężczyźni reagują na mnie normalnie, choć jeżdżę na razie jedynie z klubowymi kolegami. Spójrz na motocross, gdzie ściga się dużo kobiet. Wiadomo, zdarzają się sytuacje, kiedy ktoś powie "lepiej zostań w domu i gotuj barszcz" - tłumaczy.

Jedynymi zawodami, w jakich startuje Rosjanka są mistrzostwa Tiumeni. - Mistrzostwa Tiumeni z każdym rokiem się rozwijają. W tym sezonie byłam rezerwową i mogłam wystartować w dwóch wyścigach. Pierwszy jechałam na równym lodzie, a drugi na nierównym. Każdy wyścig jest dla mnie jak święto - mówi Iwanowa, która liczy na to, że w przyszłości uda się jej wystąpić w poważniejszej rywalizacji. - Moim dużym marzeniem jest spróbowanie swoich sił na dużym stadionie. Nasz klub ma wąski, niewielki tor, ale ważne, że się pojawił i z tego się cieszę.

Ice speedway w Rosji stoi na najwyższym poziomie. Iwanowa wzoruje się jednak w głównej mierze na zawodniku, który nie należy do ścisłej czołówki. - Bardzo podoba mi się styl jazdy Igora Kononowa, jestem też fanką juniora Jewgienija Sajdullina. Dużo czerpię także od mojego trenera, Aleksieja Utusikowa. Nie jest bardzo znanym zawodnikiem, ale należy wziąć pod uwagę, że w naszym mieście nie ma silnej drużyny. On się nie poddaje i próbuje rozwinąć ice speedway w Tiumeni - tłumaczy.

23-latkę z pewnością będzie można jeszcze zobaczyć w tym sezonie na torze. Rosjanka nie stawia sobie żadnych planów. - Ze względu na to, że startuję na motocrossie, sezon się dla mnie nie kończy. Nie mam żadnych konkretnych planów. Mam nadzieję, że nie doznam żadnej kontuzji i będę mogła jeździć jak najwięcej - zakończyła.

ZOBACZ WIDEO Kołodziej o Unii Tarnów: "Musiałem odejść. Gdybym został, to musiałbym zakończyć karierę"

Źródło artykułu: