Bartłomiej Kowalski we Włókniarzu do końca wieku juniora. Teraz pojedzie jako "gość"

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Bartłomiej Kowalski
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Bartłomiej Kowalski

Po tym, jak Stal Rzeszów nie otrzymała licencji na starty w Nice 1. LŻ, Bartłomiej Kowalski porozumiał się z forBET Włókniarzem. Zawodnik karierę w Częstochowie ma kontynuować przynajmniej do końca wieku juniorskiego.

- Z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że do końca wieku juniorskiego Bartłomiej Kowalski będzie zawodnikiem Włókniarza. Musiałoby się między nami nie układać, a jestem przekonany, że my i Bartek będziemy zadowoleni ze współpracy - powiedział nam Michał Świącik, prezes klubu z Częstochowy. Oznacza to, że Bartłomiej Kowalski we Włókniarzu powinien spędzić najbliższe 5 lat.

Częstochowianie wychowankiem szkółki Janusza Kołodzieja byli zainteresowani dużo wcześniej. Wówczas proponowali mu kontrakt i starty w turniejach młodzieżowych oraz wypożyczenie do rzeszowskiej Stali. Zawodnik jednak zdecydował się od razu podpisać umowę na Podkarpaciu. - W pewnym momencie nasze drogi się rozeszły i Bartek wylądował w Rzeszowie, a nasze rozmowy odłożyliśmy na przyszły rok. Wiadomo jednak, co wydarzyło się ze Stalą. Skontaktowaliśmy się z panem Darkiem Kowalskim, czyli tatą Bartka. Niedługo później zawodnik pojawił się u nas w Częstochowie wraz z rodzicami i po rozmowach, na których obecny był również trener Marek Cieślak, osiągnęliśmy porozumienie - zrelacjonował nam przebieg wydarzeń Świącik.

Wiadomo, że pierwotny pomysł Włókniarza na regularne starty Bartłomieja Kowalskiego uległ modyfikacji. Junior trafi bowiem do jednego z klubów niższej ligi, ale na zasadzie "gościa". Na wypadek kontuzji czy innych problemów podstawowych młodzieżowców, czyli Michała Gruchalskiego i Jakuba Miśkowiaka, będzie w gotowości do startów w PGE Ekstralidze. - Bartek będzie w tym roku startować w innym klubie w charakterze "gościa". Włókniarza będzie reprezentować na pewno we wszystkich zawodach juniorskich - potwierdził prezes Lwów.

Możliwość pozyskania utalentowanego młodzieżowca sondował też Get Well Toruń. Okazuje się jednak, że Kowalski już w 2018 roku przyjeżdżał na treningi do Częstochowy. Nie bez znaczenia była oczywiście postać trenera Włókniarza. - Marek Cieślak jest osobą, która ma dobre kontakty z panem Sławomirem Troniną, mechanikiem Bartka. Dlatego już w minionym roku pojawiali się u nas na treningach. Nasz trener cieszy się ogromnym szacunkiem w środowisku żużlowym. To znakomity i rozpoznawalny szkoleniowiec. Na pewno może temu chłopakowi przekazać dużo zawodowej wiedzy, wyzwolić z niego ducha walki i wszystko to, co potrzebne do profesjonalnej jazdy na żużlu - skomentował Michał Świącik.

ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar. Fernando Alonso i Mark Webber wystartują w kolejnym wyścigu? "Organizatorzy zacierają ręce"

Źródło artykułu: