"Mówisz Gorzów, myślisz Stal" - tak mówił prezes Ireneusz Maciej Zmora podczas obchodów 70-lecia klubu w listopadzie 2017 roku. A jak jest w rzeczywistości? Niewątpliwie żużel jest sportem numer 1 w Gorzowie i regionie. Gorzowska Cash Broker Stal ma największy stadion, a co za tym idzie największą publikę. Przez wiele lat odbywały się tutaj rundy Speedway Grand Prix, czy też zawody Drużynowego Pucharu Świata i właśnie dzięki tym przedsięwzięciom miasto zyskało międzynarodowy rozgłos. Większość fanów sportu na pewno kojarzy to miasto właśnie ze speedwayem. Ale to nie jedyna dyscyplina w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Sportem numer dwa niewątpliwie jest koszykówka kobiet. W tym sezonie InvestInTheWest Enea Gorzów Wielkopolski chce wrócić do walki o medalowe miejsca w Energa Basket Lidze Kobiet. Ostatni medal w żeńskiej ekstraklasie zawisł na szyjach gorzowianek w 2011 roku. Po kilku chudych latach ten klub prezentuje się coraz lepiej i walczy o coraz wyższe cele. Poza grą na polskim "podwórku", dochodzi także rywalizacja w EuroCup Women, gdzie akademiczki z Gorzowa mogą mierzyć się z zagranicznymi przeciwniczkami. Podczas ważnych spotkań w hali przy ul. Chopina często brakuje miejsc. Od kilku lat słyszy się o budowie nowej hali, ale wciąż nie została wbita łopata pod jej budowę. Być może jednak w niedalekiej przyszłości coś się zmieni i koszykarki będą mogły grać w hali z prawdziwego zdarzenia.
Koszykarki nie są jednak konkurencją dla żużlowców, jeśli chodzi o walkę o kibica. Jedni kończą sezon, inni w tym czasie zaczynają. I tak się koło zamyka. Jednak przed kilkoma laty władze Stali Gorzów wpadły na pomysł, aby otworzyć sekcję piłki ręcznej. I teraz szczypiorniści żółto-niebieskich grają na zapleczu PGNiG Superligi. Dwa sporty halowe walczą tym samym o fanów.
Piłkarski Gorzów próbuje się odradzać, obecnie Stilon i Warta grają w III lidze, czyli na czwartym poziomie rozgrywek. I na razie prezentują się przeciętnie, będąc w dolnej części tabeli swojej grupy. W przeszłości Stilon rywalizował zdecydowanie wyżej i na trybuny piłkarskiego stadionu przychodziły tłumy. Teraz na obu piłkarskich stadion pojawia się garstka kibiców. Często także mecze piłkarskie w Gorzowie nakładają się na siebie, przez co nie ma możliwości, aby fani obejrzeli w całości dwa spotkania. To chyba największa bolączka gorzowskich sportów, choć nie wiadomo, jak bardzo wzrosła by frekwencja na stadionach. Podobnie jest z klubami siatkarskimi w tym mieście, także oba są obecnie w III lidze.
ZOBACZ WIDEO Ciekawe słowa Dudka o Pedersenie. Jeździli razem w parze i wygrywali 5:1
Są także inne dyscypliny, jak chociażby piłka wodna i tenis stołowy, ale w przypadku tych dyscyplin, to na trybunach zasiadają w większości ci sami fani, więc można uznać, że nie ma w tym przypadku konkurencji i walki o kibica. Czasami jednak może brakować większego rozgłosu na temat meczów jednych czy drugich, wtedy może byłoby nieco mniej wolnych miejsc na trybunach.
Gorzowskie kluby mają także w swoich szeregach olimpijczyków, medalistów Igrzysk Olimpijskich. W 2012 i 2016 roku ze zdobyczy krążków najważniejsze imprezy czterolecia cieszyła się Karolina Naja. Jednak gorzowianie nie mają okazji, aby podziwiać zawodów z jej udziałem w tym mieście. W Gorzowie nie ma prawdziwego toru regatowego, choć są trzy kluby kajakowe i jeden wioślarski. Treningi i zawody mniejszej rangi odbywają się na Warcie, ale ci najważniejsi startują poza swoim miastem klubowym.
Większej rywalizacji klubów w Gorzowie nie ma. Jedynym problemem są godziny meczów, także w przypadku dyscyplin halowych. Rywalizacja jest natomiast jeśli chodzi o dofinansowanie z miasta. Tam zawsze najwięcej pieniędzy dostaje żużlowa Stal. Z drugiej strony, kwota do podziału na sport kwalifikowany w Gorzowie nie jest zbyt duża, w 2018 roku było to około 2,67 mln złotych. Trzeba przyznać, że takie lub wyższe kwoty niektóre kluby żużlowe otrzymują od swoich samorządów, a w mieście nad Wartą była to kwota do podziału na cały sport wyczynowy w mieście.