Marek Kępa chciałby Hancocka w Motorze. "Powinna być rozmowa z Gregiem"

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Marek Kępa, legenda Motoru Lublin
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Marek Kępa, legenda Motoru Lublin

Po nieprzyznaniu licencji Stali Rzeszów bez pracodawcy został m.in. Greg Hancock. Amerykanin mógłby być wzmocnieniem Speed Car Motoru Lublin. Jego przyjścia chciałby Marek Kępa - legenda lubelskiego żużla.

48-letni Amerykanin był łączony ze Speed Car Motorem Lublin już przed 2018 rokiem. Co więcej, w trakcie okienka transferowego lubelscy działacze ustalili warunki kontraktu z zawodnikiem i podali sobie ręce. Wtedy Greg Hancock postanowił wybrać ofertę Ireneusza Nawrockiego i przejść do Stali Rzeszów. Ten ruch mocno uraził lubelskich kibiców jak i właścicieli klubu - Piotra Więckowskiego oraz Jakuba Kępę.

Po braku przyznania licencji na tegoroczny sezon dla rzeszowskiego klubu, czterokrotny mistrz świata został bez pracodawcy. Ostatnio zdradził, że do tej pory nie otrzymał żadnej oferty z polskich klubów, w tym oczywiście z Lublina. Prezes Motoru - Jakub Kępa w listopadzie zapowiedział, że póki on jest w tym klubie, Hancocka nie będzie. Odmiennego zdania jest jego ojciec - Marek Kępa. Legendarny lubelski żużlowiec widziałby Amerykanina w swoim mieście. Zdradza, że razem z synem potrafili się sprzeczać o tę kwestię. - Ja jestem baran, on jest byk. Baran ma większe i bardziej zakrzywione rogi, więc będzie walczył. Może nie są to sprzeczki, ale zbyt ostre dyskusję występują - powiedział Marek Kępa podczas audycji "Pięć Jeden" w Radiu Freee.

- Ja mu nadmieniłem nt. Grega Hancocka, że trzeba schować swoje urazy. To moje zdanie i uważam, że powinna być rozmowa z Gregiem. Kuba odpowiedział wprost - jeżeli chcesz, abym zmienił nazwisko to proszę bardzo - dodał Kępa.

Mimo tego że wszystko wskazuje na to, że Hancocka nie będzie w Lublinie, to kibice jak i całe środowisko żużlowe trzyma kciuki za lubelski klub. Marek Kępa zauważył, że dzięki temu jego syn staje się pewniejszy oraz wie, że w tej walce nie będzie sam. - Wszyscy trzymamy kciuki, aby bez Grega udało się utrzymać w PGE Ekstralidze. Kuba dzięki temu "rośnie" - zakończył Marek Kępa.

ZOBACZ WIDEO Kołodziej nie zamierza robić tego co Hancock. Kiedyś usłyszał pretensje od Crumpa

Komentarze (113)
avatar
Mariusz Pikosz
23.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lublin da rade bez Hancocka liderem bedzie Zengi zycze mu tego a najbardziej zycze mu 15 pun na w69 
avatar
Saavick
23.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Całym sercem jestem za Kubą. Szanuję też bardzo opinię Pana Marka. Myślę, że jednak przydałby się jeszcze jeden doświadczony zawodnik w razie "przypadku- wypadku". Ale nie musi to być konieczni Czytaj całość
avatar
CKM_
22.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak czy siak znajdzie zatrudnienie, nie trzeba nawet o tym nic pisać, niczego to nie zmieni. Muszą być przegrani początku rozgrywek i Hancock doskonale o tym wie. 
avatar
sympatyk żu-żla
22.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kępa ma słuszność dobrze było by mieć Grega w klubie.Lecz prezes daje kasę nie trener, Nasuwa się pytanie czy Greg coś by pomógł aby Lublin się utrzymał? Jak wiadomo jedna jaskółka wiosny nie Czytaj całość
avatar
szprot
22.01.2019
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
dawać amerykańca do motoru żeby spadły wreszcie get wele czy tam inne gorzówki